Brzuch kobiety nie przestawał rosnąć w czasie ciąży – 12 lat później jej ośmioro dzieci ponownie trafia na pierwsze strony gazet

Macica kobiety nie chciała przestać rosnąć w czasie ciąży - 12 lat później jej ośmioro dzieci ponownie trafia na pierwsze strony gazet

Zostanie rodzicem wiąże się z dużymi zmianami w życiu.

Całą uwagę powinniśmy wtedy skupić na dziecku. To głównie od nas zależy, czy zapewnimy mu, jak najlepsze warunki do życia.

Z chwilą, gdy kobieta zostaje matką, zachodzi w jej życiu duża zmiana. Jednak dla Natalie Suleman z Los Angeles w USA była to zdecydowanie większa zmiana niż wielu z nas się spodziewa.

Dwanaście lat temu nie została matką jednego dziecka, a kilku!

Tak wygląda dzisiaj jej duża rodzina.

Nie ma nic ważniejszego w życiu człowieka, niż to kiedy zostaje rodzicem.

Na świat przychodzą nowe osoby, które będą realizować własne marzenia i cele.

Jednak zostanie rodzicem wiąże się z wielką odpowiedzialnością, której nie należy lekceważyć. Należy podjąć świadomą decyzję zanim zdecydujemy się sprowadzić na świat małe dziecko.

Natalie Suleman z Los Angeles w USA ma wyjątkową rodzinę.

W sumie jest matką 14 -stu dzieci. Z czego ośmioro z nich przyszło na świat z tej samej ciąży.

W 1997 roku Natalie miała 21 lat i była krótko po rozwodzie. Wtedy też poddała się procedurze in vitro.

Kontrowersyjna metoda lekarza

Pieniądze na in vitro miała dzięki odszkodowaniu, jakie otrzymała po wypadku w miejscu pracy – informowało The Mirror.

Jak się okazało leczenie bezpłodności poprzez in vitro było udane.

Natalie zaszła w ciążę aż pięć razy. Najpierw urodziła parę bliźniaków, Potem zaszła czterokrotnie w ciąże, rodząc po jednym dziecku. W 2009 roku znów była w ciąży, tym razem z ósemką dzieci.

Wcześniej w placówce dr Kamravy, Natalie Suleman zamroziła 43 zarodki.

W 2007 roku zgłosiła się ponownie do swojego lekarza, aby znów zajść w ciążę. Jednak zamiast wprowadzenia 2 lub 3 zarodków, użyto ich aż 12 – stu.

Jak się później okazało lekarz stwierdził, że to był wybór Natalie.

Jej historia trafiła na pierwsze strony gazet na całym świecie. Wiele osób krytykowało Natalie, że ma zbyt wiele dzieci, jak na to, co może im zaoferować.

Ona jednak przeciwstawia się krytyce. Dzieci są naprawdę dla nej wszystkim i sama je wychowuje.

Rodzeństwo niedawno obchodziło swoje 12 – ste urodziny

Pośród czternastu dzieci Natalie, dziesięciu to synowie, a cztery to córki. Słynna ósemka to Jonasz, Narija, Jozjasz, Malija, Izajasz, Noe, Jeremiasz i Makai. 

Niedawno najmłodsza ósemka obchodziła swoje 12 urodziny. Ich mama Natalie złożyła im z tej okazji serdeczne życzenia.

„Gratulacje z okazji 12 – stych urodzin dla ośmiu najmilszych, najbardziej troskliwych i pełnych szacunku dzieci, jakie kiedykolwiek poznałam” – napisała na Instagramie.

„Wasze współczucie dla wszystkich żywych istot i świadomość tego, jak ważna jest troska o innych są prawdziwą definicją miłości”.

Jednak Natalie nie tylko swoimi ciążami skupia na sobie ludzką uwagę.

Pytania o dzieci

Natalie w poście na swoim Instagramie dzieli się codziennym życiem rodziny i opowiada o ludziach, którzy interesują się wyglądem jej dzieci, ponieważ kilka z nich ma różne odcienie skóry, kolory włosów i oczu.

Jak pisze Natalie, przez lata wiele osób ją o to pytało. Wyjaśnia im, że ​​po porostu wynika to z genetyki. 

„Jeśli ktoś z was uczył się choć trochę o genetyce, to wie, że fenotypy u dwojga lub większej ilości dzieci, którzy mają tych samych rodziców mogą skutkować bilionami różnic w ich wyglądzie”.  

Natalie wyjaśniła też, że ​​cała szóstka najstarszych dzieci pochodzi od jednego dawcy. Jednego dawcę ma też ósemka młodszych dzieci.

Pierwszym dawcą był jej przyjaciel, któremu obiecała zachować anonimowość i nie zdradziła jego pochodzenia. Natomiast dawcą ósemki był mężczyzna pochodzący z Niemiec i Nikaragui.

„To jakiej ja jestem rasy jest jeszcze bardziej skomplikowane. W przeciwieństwie do karnacji mojego Caspera (chłopiec na zdjęciu powyżej z rudymi włosami), nie jestem typowym przedstawicielem rasy białej ”. Natalie wyjaśniła też, że ​​jej rodzina ma korzenie na Bliskim Wschodzie i Afryce Północnej ze strony ojca, a ze strony matki na Litwie.  

Syn opowiada o ich życiu rodzinnym

Bycie częścią tak dużej rodziny ma, zdaniem rodzeństwa, zarówno pozytywne, jak i negatywne strony. Śpią na zmianę na kanapie i mają wiele obowiązków do wykonania, ale z drugiej strony jest też z kim je dzielić.

Przez lata 15-letni Joshua spotkał się z wieloma pytaniami na temat życia swojej rodziny. 

„Niektórzy z moich znajomych w ogóle nie mają rodzeństwa, więc zastanawiają się, jak to jest. Fajnie jest mieć kogoś do zabawy, ale czasami może to być przytłaczające”. – powiedział w wywiadzie dla  New York Times  w zeszłym roku.

Wow, co za rodzina! Cudownie, że wszyscy mają się dobrze! Życzymy wszystkiego najlepszego na przyszłość!

Na naszym Instagramie znajdziecie więcej świetnych treści, zdjęć i filmów.

Exit mobile version