Poniżej Melissa Gilbert i Alison Arngrim jako Laura i Nellie, w czasie emisji serialu:
Widzowie towarzyszyli Laurze przez całe życie – od dzieciństwa, aż do założenia jej własnej rodziny.
Po zakończeniu emisji serialu, Melissa pojawiała się w musicalu, gdzie grała matkę pewnej rodziny.
Jednak od czasu, kiedy grała w ukochanym serialu widzów z całego świata, Hollywood nie było zbyt łaskawe dla 53-letniej dziś aktorki.
Po obiecującym początku kariery, Melissa Gilbert przez lata starała się wpasować w obowiązujące w Hollywood kanony piękna.
Odczuwała ogromną presję, aby wyglądać i zachowywać się w określony sposób. Aby sprostać oczekiwaniom otoczenia, zdecydowała się nawet na operacje plastyczne. Jednak teraz postanowiła przestać i dzięki temu poczuła się nowym człowiekiem!
„W Hollywood istnieje pewna mentalność, która nie pozwala kobiecie się zestarzeć, przybrać na wadze, czy po prostu być sobą” – powiedziała w First For Women.
„Przeszłam przez drogę, którą przechodzą tu wszyscy – zrobiłam nos, zrobiłam piersi, lifting i botoks, ale nic więcej! Ostatecznie poddałam się operacji usunięcia implantów piersi i nie robię już ani liftingu, ani nie wstrzykuję botoksu, bo jestem 53-letnią kobietą i staram się z godnością przyjąć proces starzenia się” – mówi.
Melissa uznała, że objawy starzenia się są naturalne!
Opowiedziała też w magazynie, co u niej słychać.
„Obecnie nie dokuczają mi żadne bóle, jestem relatywnie zdrowa i silna” – mówi „Laura” z „Domku na prerii”, która od tamtego czasu zagrała m.in. w takich filmach jak „Pamiętnik Anny Frank”, „Posłuchaj głosu serca” oraz takich serialach jak „Bez skazy”, „Dotyk anioła” i „Statek miłości”. A jednak od 10 lat nie pojawiła się na ekranie.
Melissa nie występuje już wprawdzie w filmach, ale sześć lat temu wzięła udział w Tańcu z Gwiazdami. Wśród wielu zajęć, znalazła też czas na napisanie książki o „Domku na prerii”!
Udostępnij tę historię, jeśli Ty też oglądałeś „Domek na prerii” i chcesz życzyć „Laurze” wszystkiego najlepszego!