8-latek przed swoją operacją prosi lekarza o tylko 1 rzecz – aż do końca zabiegu, jego rodzice nie mieli o tym zielonego pojęcia

Chirurg Daniel przeprowadza "operację" na pluszowym misiu

Daniel po prostu nie mógł odmówić chłopcu, któremu pomaga już ósmy rok. Nie pytając więc nawet jego rodziców o zgodę, postanowił zrobić coś, co wykraczało poza zakres jego obowiązków jako chirurga.

Za to co zrobił, Daniel został nagrodzony przez internautów z całego świata ogromną ilością wiadomości z wyrazami podziwu.

„Pomyślałem, że może to wywołać uśmiech na twarzach kilku osób, była to moja jedyna intencja” – powiedział McNeely w CTV News.

„Cieszę się, że sprawiłem radość innym ludziom.”

Daniel poprosił pielęgniarki, aby przygotowały mały stół operacyjny.

Najpierw zoperował Jacksona, ale po skończonym zabiegu wciąż czekało na niego jeszcze nieco pracy.

Nie wahał się ani chwili

Jackson, zanim zasnął przed operacją, poprosił Daniela, czy ten mógłby zoperować również jego misia, Dzidziusia. Empatyczny lekarz nie wahał się ani chwili i od razu zgodził się na to, o co poprosił go chłopiec.

Close / P. Daniel McNeely

Udowadnia to, że oprócz tego, że jest doskonałym neurochirurgiem, jest też niesamowitym człowiekiem.

„To jeden z najmilszych ludzi, jakich kiedykolwiek spotkałem” – powiedział o Danielu w CTV News Rick, tata Jacksona.

Kiedy Jackson obudził się po operacji, był zachwycony, widząc, że Dzidziuś, podobnie jak on sam, ma założone szwy.

Operacja na Dzidziusiu była pierwszym tego typu zabiegiem, który Daniel przeprowadził na pluszowym misiu. Coś mi się jednak wydaje, że raczej nie ostatnim…

Po operacji Daniel postanowił podzielić się tą historią w mediach społecznościowych. Za swoje zasługi zyskał ogromne uznanie internautów.

Close / P. Daniel McNeely

Obok zdjęcia napisał:

„Tuż przed zaśnięciem pacjent zapytał, czy mógłbym też zoperować jego misia… jak mógłbym odmówić?”

Miły gest Daniela McNeely’ego rozprzestrzenił się w internecie z prędkością błyskawicy. Ludzie z całego świata postanowili docenić jego gest.

Udostępnij ten artykuł wśród swoich znajomych na Facebooku, aby jak najwięcej osób mogło przeczytać dziś tę chwytającą za serce historię. Daniel zasługuje na nasze uznanie!

Exit mobile version