Aktualizacja: Dziecko, które zmarło po upadku z 45 metrów na statku wycieczkowym, wyślizgnęło się z rąk dziadka

Współpasażerowie rodziny opowiedzieli później, że słyszeli przerażający krzyk matki dziewczynki, Kimberley Schultz, gdy Chloe spadała. Niestety nikt ze świadków nie był w stanie nic zrobić.

Jak podaje The Daily Mirror, jeden z pasażerów powiedział Telemundo PR: „Słyszeliśmy krzyki rodziny, ponieważ byliśmy blisko nich.”

„Tego krzyku i płaczu nie da się z niczym porównać. To było przerażające.”

Rodzinne wakacje

Statek, na którym doszło do tragedii, był akurat zacumowany w porcie Pan American II w San Juan, w Portoryko. Chloe wraz z rodzicami, dziadkami i młodszym bratem spędzała na statku wakacje. Płynęli statkiem po karaibskich wyspach.

Policja wszczęła śledztwo w sprawie śmierci Chloe. Funkcjonariusze są przekonani, że tragedia jest efektem nieszczęśliwego wypadku.

Trudno mi sobie wyobrazić, przez co teraz przechodzą bliscy dziewczynki. 

Nasze najszczersze wyrazy współczucia dla rodziny. Spoczywaj w pokoju Chloe.

Jeśli chcesz wyrazić swoje wsparcie dla rodziny Chloe, udostępnij ten artykuł na portalu Facebook.

Exit mobile version