Bezdomny ryzykuje życiem, gdy pali się schronisko dla zwierząt – wchodzi w płomienie robiąc to, co należało

Bezdomny ryzykuje życiem, gdy płonie schronisko dla zwierząt - wszedł w płomienie robiąc to co należało

Wiele osób uważa się za miłośników zwierząt. Jednak tak naprawdę niewielu ludzi zrobiłoby wszystko, co w ich mocy dla czworonożnych przyjaciół, gdyby były w potrzebie.

Bezdomny Keith Walker również wahał się czy pomóc, kiedy w schronisku dla zwierząt wybuchł pożar.

Jednak wiedział, że mieszka tam wiele zwierząt, więc strach o siebie szybko zniknął.

Po tym co zrobił okrzyknięto go bohaterem. Ocalił życie wielu zwierząt, którym zagrażał pożar.

Trudno mi sobie wyobrazić, co bym zrobiła gdyby moim kotom coś się stało.

Koty są kimś więcej niż tylko moimi przyjaciółmi, są moją rodziną i wsparciem we wszystkich szczęśliwych i złych chwilach życia.

W pewnym sensie koty mogą być dla nas jak dzieci, a przecież rodzice zrobią wszystko co w ich mocy dla ich dobra.

Keith Walker 53-letni bezdomny, codziennie odwiedzał schronisko dla zwierząt w Atlancie w USA.

Przyszedł po swojego psa

Pies mężczyzny pit bull Bravo, mógł spać w schronisku każdej nocy. Zawsze kiedy Keith nie mógł mu zapewnić bezpiecznego schronienia.

Pewnego dnia Keith jak zwykle przyszedł po swojego ukochanego przyjaciela. Jednak to co zobaczył zupełnie go zaskoczyło.

Schronisko dla zwierząt płonęło, a zwierzęta, które w nim przebywały, nie miały szans się wydostać – napisało The Mirror.

Pożar wybuchł w kuchni i szybko rozprzestrzenił się na cały budynek. Widząc co się dzieje Keith musiał podjąć ważną decyzję.

To zrozumiałe, że był przestraszony i zdenerwowany. Jednak kiedy usłyszał wołanie zwierząt o pomoc, niepokój szybko go opuścił.

Uratował psy i koty przed pożarem

Nie zastanawiając się dłużej Keith wszedł do budynku i uratował łącznie 10 kotów i 6 psów.

„Byłem bardzo zdenerwowany, nie mogę zaprzeczyć. „Tak bardzo bałem się tam wejść, kiedy było tak dużo dymu” – powiedział Keith CNN.

„Bóg sprawił, że byłem tam, aby uratować te zwierzęta. Jeśli kochasz psa, to tak jakbyś kochał każdego innego na świecie. Mój pies jest moim najlepszym przyjacielem. Gdyby nie on nie byłoby mnie tam, więc wiedziałem, że pozostałe psy też muszę uratować”.

Pracownicy schroniska nazwali Keitha aniołem stróżem i zorganizowali dla niego zbiórkę pieniędzy.

Zebrane pieniądze

Według The Mirror jak dotąd dla Keitha wpłynęło 27 000 dolarów, czyli równowartość 99 000 tysięcy złotych.

Pieniądze mają być przeznaczone na dom dla Keitha, który mieszka na ulicy, odkąd skończył 13 lat.

Rozpoczęto również zbiórkę pieniędzy na odbudowę schroniska dla zwierząt.

W międzyczasie też uratowane zwierzęta otrzymały nowy dom, gdzie czekają na adopcje do kochających domów.

Exit mobile version