Kobieta zauważa sińca na nodze swojej córki – do szpitala rusza, kiedy ten robi się czarny

Grafika przedstawia dwa zdjęcia: Po lewej Kristine, po prawej ślad po ukąszeniu na nodze jej córki

Okazało się, że dziewczynka została ugryziona przez jednego z najbardziej jadowitych pająków na świecie.

„W ogóle nie czuła, że coś ją ugryzło” – powiedziała w CBS Boston zdziwiona Donovan. – „Może był w jej jeansach, w miejscu, gdzie została ugryziona. Po prostu nie wiemy.”

Telefon ze szkoły

Kristine, nieświadoma zagrożenia, jakie niesie za sobą dolegliwość  jej córki, stwierdziła, że mała może iść do szkoły. Dziewczynka nie miała bowiem żadnych objawów jakiejkolwiek choroby.

A jednak w ciągu dnia Kristine odebrała telefon ze szkoły. Okazało się, że u Kailyn pojawiła się gorączka. Jej rodzice wiedzieli, że trzeba działać szybko.

Kristine zawiozła swoją córkę do szpitala. Siniak na jej kolanie zrobił się czarny. Dla wszystkich od razu stało się jasne, że przypadłość ta może być o wiele groźniejsza, niż się na początku wydawało.

Odpowiedź

Kiedy Kailyn dotarła do szpitala, jej rodzina w końcu dowiedziała się, co się stało. Dziewczynka została ukąszona przez czarną wdowę – jadowitego pająka, którego ukąszenie podobno może być nawet 15 razy silniejsze, niż ukąszenie grzechotnika.

Na szczęście Kailyn szybko zajęli się specjaliści. Została poddana odpowiedniemu leczeniu w szpitalu, a następnie przeszła kurację antybiotykami.

„To było bardzo rozległe ukąszenie, które mocno wystraszyło rodziców, i oczywiście lekarzy” – powiedział doktor William Durbin, specjalista chorób zakaźnych u dzieci w UMass Memorial Medical Center.

Jak podało CBS, każdego roku w Stanach Zjednoczonych aż 2000 osób pada ofiarą ukąszenia przez czarną wdowę. Jednocześnie bardzo rzadko zdarza się, aby takie ugryzienie kończyło się śmiercią.

Rodzice Kailyn chcą, aby o ich historii dowiedziało się jak najwięcej osób. Mają nadzieję, że inni dowiedzą się, jak wygląda ślad po ukąszeniu czarnej wdowy i w razie takiego zdarzenia, od razu zdiagnozują problem.

Ludzie powinni ufać swoim przeczuciom jeśli chodzi o ich dzieci i potencjalne choroby. Cieszymy się, że historia Kailyn kończy się dobrze, ale pamiętajcie, żeby się wyczulić na takie objawy.

Pomóż nam rozpowszechnić tę wiadomość, abyśmy mogli w ten sposób pomóc jak największej ilości osób.

Udostępnij ten artykuł na Facebooku!

Exit mobile version