Mężczyzna ratuje wychudzonego pitbulla ważącego zaledwie 10 kg – w 12 tygodni przechodzi niebywałą przemianę

Mężczyzna ratuje wychudzonego pitbulla ważącego zaledwie 10 kg - w 12 tygodni przechodzi niebywałą przemianę

„Normalny” dzień w pracy

Wspominany mężczyzna pracował jako budowlaniec w Clayton County, Georgii. Tego dnia spodziewał się po prosty kolejnego, typowego dnia w pracy.

Ostatnią rzeczą, o której by pomyślał, to że wydarzy się coś, co spowoduje, że zostanie bohaterem. A dokładnie takie scenariusz wydarzył się tego dnia, gdy zobaczył szarego pitbulla, który bez cienia wątpliwości był zaniedbany przez swojego właściciela.

Każdy, kto spojrzałby wówczas na tego psa, nie miałby wątpliwości, że coś trzeba w jego sprawie zrobić. Bez dwóch zdań właściciel dopuścił się bardzo poważnego zaniedbania tego psa.

Mężczyzna skontaktował się z policją. Został poinformowany, że jeżeli zdecyduje się na samowolne odebranie psa właścicielowi, może mu zostać postawiony zarzut kradzieży. Policjanci przekazali jego zgłoszenie odpowiednim służbą.

Facebook / Mickeys Voice

Niestety pomimo upływającego czasu, w sytuacji psa nic się nie zmieniało. Policjanci dwukrotnie tylko ostrzegali właściciela o grożących mu konsekwencjach.

Trzeba działać!

Nasz bohater zniecierpliwiony brakiem jakichkolwiek ruchów na przód postanowił wziąć sprawy w swoje ręce i samowolnie zabrał psa do weterynarza, zanim będzie na to za późno.

„Gdy do nas przyszedł to płakał, był słaby, nie było w nim wiary” – powiedziała Cinnamon Koch pracownik placówki w rozmowie z KGW8.

Facebook / Mickeys Voice

„Uratował temu psu życie”.

Mikey, nazwany tak po swoim wybawcy, natychmiast otrzymał pomoc, której tak desperacko potrzebował.

„Nie ma wystarczająco dużo sił by samodzielnie stać i wygląda jak żywy szkielet” – powiedział weterynarz John Tolliver.

Facebook / Mickeys Voice

„To sprawia, że jest ci zarazem smutno i jesteś zły na to, że ktoś mógł doprowadzić psa do takiego stanu”.

W chwili zabrania go od właściciela, Mikey ważył niecałe 10 kg. Niektóre części ciała nosiły także ślady po poparzeniach.

„To jeden z najgorszych przypadków znęcania się, jaki widziałam” – powiedziała Koch.

Mikey okazał się bardzo silnym psem i dzielnie walczył o szybki powrót do zdrowia.

„Jest bardzo słodki i uczuciowy, cały czas chciałby cię całować”.

Cinnamon Koch została tymczasową mamą dla niego, a cały czas poszukiwany jest stały dom, w którym rozpocznie nowe życie.

Facebook / Mickeys Voice

Do tego czasu Mikey nie przestanie się przytulać do Cinnamon.

To doprawdy trudne do uwierzenia, że ktoś mógł doprowadzić zwierzę do takiego stanu. Całe szczęście, że na świecie nie brakuje ludzi, którzy są w stanie się poświęcić dla zupełnie obcego zwierzęcia, aby mu bezinteresownie pomóc. Takich ludzi należy szanować i chwalić za postawę.

Facebook / Mickeys Voice

Polub i udostępnij ten artykuł, jeśli zgadzasz się, że wszystkie zwierzęta zasługują na szacunek i dobre traktowanie!

Exit mobile version