Koń był potwornie wychudzony i wymęczony pracą w wielkim upale.
W pewnej chwili koń przewrócił się na ziemię. Był wykończony i po prostu nie miał już sił ciągnąć wozu.
Bił konia
Pomimo, że koń leżał na drodze i ledwo dyszał z wyczerpania, jego właściciel nic sobie z tego nie robił. Nie docierało do niego, że koń nie ma sił do dalszej pracy. Próbował wszystkiego, aby zmusić go do wstania.
Sąsiadka mężczyzny widziała, jak właściciel bije konia, aby zmusić go do wstania.
Ucieczka
Gdy tylko kobieta zobaczyła, że właściciel okłada konia, natychmiast wybiegła, aby go powstrzymać. Przyłączyło się do niej także kilku innych sąsiadów, którzy też zorientowali się w sytuacji.
Gdy właściciel zorientował się, że w jego kierunku zbliżają się wściekli na niego ludzie, najzwyczajniej w świecie uciekł. Zostawił konia i wóz i po prostu się oddalił.
Rany
Koń był w opłakanym stanie. Romeo (bo tak miał na imię) miał kilka krwawiących ran w rożnych miejscach. Doskwierało mu także zapalenie powieki.
Sąsiedzi podali mu wodę. Gdy Romeo wypił kilka dobrych wiader i nieco ochłonął, nabrał sił, aby ponownie wstać.
Sąsiedzi byli tak wściekli na właściciela, że w celu dania mu nauczki postanowili spalić wóz, który wykorzystywał do katowania Romeo, donosi La noticia 1.
Zwierzę zostało następnie odebrane właścicielowi przez organizację Amora Protective Foundation. Pracownicy fundacji stworzyli mu bezpieczne i komfortowe warunki do życia.
Ludzie, którzy stanęli w obronie Romeo powinni być dla nas wszystkich przykładem. Nie przyglądajmy się biernie, gdy bezbronnym zwierzętom dzieje się krzywda.
Udostępnij ten artykuł, aby wyrazić uznanie dla sąsiadów, którzy uratowali Romeo z rąk oprawcy.