Miejscowy kanał telewizyjny podał, że kiedy osoby, które uratowały psa, pierwszy raz go podniosły, miały problem z określeniem, gdzie są jego pysk i uszy.
Jego sierść była właśnie tak bardzo splątana.
1,5 kg sierści
Pod skrzydła Trio Animal Foundation Sang Su dostał się pod koniec września.
W chwili przybycia ważył ponad 12 kg.
Zanim pracownicy placówki mogli zacząć proces mycia i przycinania sierści Sang Su, musieli najpierw namoczyć go w wodzie, aby pozbyć się zapachu moczu.
Ten zaś był tak silny, że palił w oczach wszystkich przebywających w pobliżu.
„Potrzebne były cztery osoby pracujące jednocześnie przez dwie godziny, aby przyciąć skołtunione futro Sang Su” – powiedziała The Dodo Sue Naiden, prezes organizacji Trio Animal Foundation.
„Po wszystkim, Sang Su stracił na wadze ponad 1,5 kg – tyle właśnie ważyła jego sierść.”
Ostatecznie, z ciała Sang Su odcięto ponad 1,5 kg sierści.
W końcu okazało się, że pod powłoką błota i brudu, pod kudłatą kołdrą splątanego futra, ukrywał się mały, podekscytowany cocker spaniel.
Tak Sang Su wyglądał, kiedy ludzie z Trio Animal Foundation skończyli swoją pracę:
Co za słodziak!
I jakie ma cudowne oczka!
Jeszcze sporo przed nim
Choć od razu widać, że od momentu jak pies został znaleziony na ulicy, jego stan znacznie się polepszył to, jak podaje ABC, wciąż ma on przed sobą długą drogę. Jego uszy są zainfekowane i ma na nich rany. Na skórze i oczach również szaleje infekcja, spowodowana tym, że malec tak długo uwięziony był pod własną, brudną sierścią.
Powoli, ale pewnie, Sang Su wraca do zdrowia. Zaczął nawet trochę chętniej jeść!
Ma też dwoje nowych przyjaciół.
Tu spotyka się z innym psem, Eeyore.
„Każdy chce się bawić” – napisała w swoim poście Trio Animal Foundation.
Co za fantastyczna przemiana! Mam nadzieję, że Sang Su nadal będzie sobie tak świetnie radził, a w ostatecznym rozrachunku uda mu się znaleźć nowy, kochający dom. Nie krępuj się i udostępnij powyższą historię o tym, jak Sang Su na nowo odnalazł radość życia!