Właściciel przyczepia do grzbietu psa drewnianą łyżkę – powód jest absolutnie genialny

Pies biega z drewnianą łyżką na grzbiecie. Pomysł właściciela okazał się absolutnie genialny.

Mały chihuahua Lu-Seal był zaciekawiony tym co dzieje się poza jego ogrodem. Wtedy to Julia Morley jego właścicielka wpadła na genialny pomysł.

Wzięła go ze schroniska

Kobieta po raz pierwszy zobaczyła swojego psa w schronisku dla zwierząt w Pittsburghu. Widząc go nie wahała się ani przez chwilę. Ten dziewięcioletni pies potrzebował domu i ona mu go dała.

Julia i jej chihuahua są dopasowani do siebie wręcz idealnie. Bardzo dobrze czują się w swoim towarzystwie. Poniżej możecie zobaczyć, jak to wygląda, gdy piesek ma obcinane pazurki.

Obecnie ta dwójka odnosi sukcesy w mediach społecznościowych. Doszło do tego, gdy uwagę internautów zwróciła domowa konstrukcja, którą Julia wykonała dla zabezpieczenia psa.

Chihuahua Lu-Seal był trochę za bardzo ciekawy tego, co dzieje się poza ogrodem i nieustannie próbował przecisnąć się przez bramę. Co można zresztą zobaczyć na poniższym nagraniu.

Julia wpadła więc na pomysł. Po prostu przymocowała do grzbietu psa lekką, drewnianą łyżkę. W ten sposób nie mógł już się wydostać. Zobacz sam, jak to wyglądało na poniższym nagraniu:

Tymczasowe rozwiązanie

Od tego czasu tysiące właścicieli zwierząt pochwaliło ten pomysł Julii, dając temu wyraz w komentarzach i polubieniach.

Julia opisała więc całą historię, jaka kryła się za tym pomysłem. Zrobiła to za pośrednictwem Instagrama, na którym mieści się profil psa:

„Wielu z Was widziało już mój film, więc pomyśleliśmy, że opowiemy Wam dokładnie jak do tego doszło! Moja pani zdecydowała się postawić płot, wybrała taki z pięknego aluminium. Jednak nie sądziła, że będę mógł przejść przez kraty (od kilku lat mówiłem jej, że jestem bardzo dużym psem). Używaliśmy tego zabezpieczenia przez około tydzień, dopóki @localrootslandscaping i @humblehandsww mogły nam zainstalować ogrodzenie odpowiednie dla psów. Jednak moja pani, żałowała, że ​​nie zajęło to więcej czasu, wtedy mogłaby zrobić jeszcze bardziej kompromitujące zdjęcia z moich prób ucieczki ” – napisano na Instagramie.

Tydzień później do ogrodzenia domontowano dodatkowe zabezpieczenie, więc teraz pies nie musi już nosić na grzbiecie drewnianej łyżki, kiedy wychodzi do ogrodu. Na zdjęciu poniżej widać, jak zostało przerobione.

Co za sprytne rozwiązanie! Zapraszam do udostępnienia artykułu, jeśli i Tobie się spodobał!