Właściciele są „załamani” ponieważ ich ukochany pies umarł wystraszony przez strzelające fajerwerki

Wiele osób świętuje Sylwestra poprzez odpalanie fajerwerków. Jednak to co jest radością dla jednych, dla drugich może być wielką tragedią. A już w szczególności dla zwierząt.

Nasze koty i psy mają o wiele lepszych słuch i wybuchające fajerwerki są dla nich prawdziwym koszmarem. O ile w Polsce fajerwerki używane są głównie w Sylwestra, to w innych krajach używa się ich znacznie częściej.

W USA na przykład w Święto Niepodległości, a w Wielkiej Brytanii w Dzień Guya Fawkesa.

Shutterstock

Najczęściej nasze psy po prostu bardzo się boją i wymagają tego, aby być blisko i je uspokajać. Ale czasami strach jest tak wielki, że nie obędzie się bez środków uspokajających, ponieważ ten strach może prowadzić nawet do śmierci naszego ukochanego zwierzaka.

I niestety takich tragicznych przypadków nie brakuje… Czy puszczanie pieniędzy z dymem jest tego warte?

Tragedia w Dzień Guya Fawkesa

Cadi, pięcioletnia Springer spaniel angielski, jest jedną z ofiar fajerwerków. Była ukochanym psem Garry’ego Hamiltona z Cardiff.

Do tragedii doszło 5 listopada ubiegłego roku w Dzień Guya Fawkesa. Tego dnia wielu Brytyjczyków świętuje odpalając fajerwerki.

Gdy właściciele wypuszczali Cadi do ogrodu, było jeszcze spokojnie. Nikt w ich okolicy nie odpalał jeszcze fajerwerków. Liczyli, że Cadi szybko się załatwi i wróci do domu.

Niestety gdy Cadi była w ogrodzie, nagle rozpoczęły się strzały. Suczka tak bardzo się wystraszyła, że wpadła w panikę, przeskoczyła przez płot i zaczęła po prostu uciekać przed siebie.

„Gdy ją wypuszczaliśmy było spokojnie, ale dosłownie chwile później zrobiło się głośno” – powiedział Garry Hamilton dla Daily Mail. „Wpadła w panikę i uciekła z ogrodu”.

Niestety jej ucieczka zakończyła się tragicznie. Zdezorientowana Cadi wbiegła na ulicę wprost pod samochód. Została zabrana do weterynarza, ale nie udało się jej uratować. Rodzina dowiedziała się o jej śmierci telefonicznie od weterynarza.

Bolesna strata

„Jesteśmy załamani” – powiedział Garry. „Była takim fantastycznym psem, bardzo uczuciowym. Uwielbiałem nasze wspólne spacery.”

Najgorsze jest to, że śmierć psa jest wynikiem po prostu ludzkiej chęci do zabawy. Gdyby tylko korzystanie z fajerwerków było uregulowane, do tej i wielu innych tragedii wcale nie musiałoby dochodzić.

„Mam nadzieję, że wszyscy doskonale się bawili przy fajerwerkach. Tymczasem my straciliśmy przez nie naszego ukochanego psa” – napisała na Facebooku Catlin Hamilton, córka Garry’ego. „W naszych sercach powstała ogromna pustka. Nie zasługiwała na taki los. To wszystko stało się tuż przed jej 6 urodzinami.”

„Nie wyobrażamy sobie życia bez niej.”

Śmiertelnie przestraszony

A to nie jedyna ofiara tego dnia w Wielkiej Brytanii.

Dexter, mieszaniec Staffordshire bull terriera i labradora, zmarł tego dnia po tym, jak dostał zawału serca ze strachu.

„Na początku myślałam, że po prostu boi się i trzęsie się ze strachu. Po tem położył się na podłodze” – powiedziała w rozmowie z Teesside Live Judith, właścicielka psa. „Ale po chwili zdałam sobie sprawę, że nie żyje. To stało się tak szybko i nic już nie mogłam zrobić.”

„Po prostu bezradnie krzyczałam jego imię w kółko. Tuliłam go i płakałam przez długi czas.”

Wezwanie do zmian

Śmierć psów ponownie wywołała debatę, czy strzelanie fajerwerkami jest warte życia bezbronnych psów i cierpienia ich właścicieli. Nie musimy dodawać, że zrozpaczeni po stracie właściciele opowiadają się za wprowadzeniem zakazu.

„Ludzie mieli swoją nazwijmy to zabawę, ale nasze życia zmieniły się na zawsze” – powiedziała Judith. „Miał przed sobie jeszcze wiele lat życia. To takie niesprawiedliwe i bezsensowne.”

Brytyjscy posłowie odbyli już nawet debatę na temat wprowadzenia zakazu używania fajerwerków poza dużymi zorganizowanymi imprezami. Powstała także petycja online wzywająca do wprowadzenia zakazu. Podpisało ją już ponad 975 000 osób.

Shutterstock

Właściciele tragicznie zmarłych zwierzaków wzywają innych właścicieli, aby bacznie zwracali uwagę na swoich pupili w dni, w które odbywają się pokazy fajerwerków.

„Pragnę ostrzec innych właścicieli psów. Dzień Guya Fawkesa za nami, ale to nie ostatni taki dzień. Pilnujcie swoich zwierzaków” – powiedział Garry Hamilton w rozmowie z Daily Mail. „Ludzie będą dalej strzelać fajerwerkami w okresie świątecznym i w Sylwestra. Chyba nikt nie chce, aby z jego psem stało się to, co z Cadi.”

To wielka tragedia stracić ukochanego psa w wyniku strzelania fajerwerkami. Łączymy się w bólu z tymi pogrążonymi w smutku rodzinami.

Czy znacie podobne przypadki, do których doszło w Polsce podczas Sylwestra? Czy też uważacie, że strzelanie fajerwerkami powinno być zakazane? Podzielcie się swoimi historiami i opiniami na naszym Facebooku.

 

Czytaj więcej na temat...