Kate Middleton powróciła już do swoich obowiązków i król Karol też wraca do zdrowia po diagnozie raka. Pod wieloma względami wydaje się, że rodzina królewska wraca do pełni sił. Nawet jeśli skłóceni z nimi książę Harry i Meghan Markle pozostają z dala od rodziny.
Sussexowie ułożyli sobie życie w USA, a ich dzieci, książę Archie i księżniczka Lilibet, szybko dorastają. Mimo, że dzieci są jeszcze bardzo małe, już znalazły się na pierwszych stronach wielu gazet.
Harry i Meghan zaczęli budować swoje imperium w USA, podejmując się licznych wyzwań biznesowych. Meghan stworzyła swoją markę lifestylową, a zaledwie kilka dni temu Harry otrzymał miliony ze starego funduszu powierniczego. Choć jeszcze nie wiadomo, co zrobi książę, to według jednego z ekspertów ma on specjalny plan finansowy dla swoich dzieci.
Harry i Meghan Markle nie narzekali na brak pieniędzy, kiedy opuścili rodzinę królewską. Książę otrzymywał część niesamowitego bogactwa Korony, do którego miał prawo. Podczas gdy Meghan była znaną osobą jeszcze przed dołączeniem do brytyjskiej monarchii.
Książę Harry i Meghan Markle – przedsięwzięcia biznesowe
Podobno zaledwie kilka miesięcy po odejściu z rodziny królewskiej Harry i Meghan podpisali pięcioletnią umowę produkcyjną o wartości 100 milionów dolarów z Netflixem. Zawarli też umowę na cztery książki z wydawcą, która rzekomo obejmuje oszałamiającą zaliczkę w wysokości 20 milionów dolarów i globalne tantiemy za książkę Harry’ego, Ten drugi, która sama tylko jest podobno warta ponad 120 milionów dolarów.
Książka Harrego odniosła ogromny sukces, stając się najszybciej sprzedającą się biografią, jaką kiedykolwiek opublikowano. Według autora bestsellerów Richarda Osmana, książę Harry prawdopodobnie zarobił na tej książce dziesiątki milionów.
W swoim podcaście The Rest Is Entertainment na początku tego roku Osman powiedział: „Nie da się oszacować, ile pieniędzy na tym zarobiono”.
„Mam na myśli, że to jedna z najbardziej udanych książek. Najszybciej sprzedająca się książka biograficzna wszech czasów. Przeprowadziłem kilka posumowań, ponieważ lubię to robić” – kontynuował autor, według Express.
„Wiem, ile dostał za książkę. Dostał 20 milionów dolarów zaliczki. Sprawa z zaliczką polega na tym, że dostaje się zapłatę z góry, w tym przypadku 20 milionów dolarów. Nie zarabia się ani grosza, dopóki wydawca nie odzyska swoich 20 milionów dolarów”.
Kontynuacja artykułu pod zdjęciem
Jednak to nie wszystko. Meghan i Harry zainkasowali dodatkowe 20 milionów dolarów za umowę ze Spotify. Według eksperta branżowego wypowiadającego się dla Newsweeka, sama umowa była warta około 35 milionów dolarów.
Książę Harry i Meghan Markle usunięci ze Spotify
Na dodatek Harry i William podzielili się majątkiem o wartości 14 milionów dolarów, który zostawiła im ich matka, księżna Diana. Tymczasem Meghan też miała swoje miliony, które zostały jej po udanej karierze aktorskiej. W ostatnich sezonach serialu, emitowanych w latach, w których poznała Harry’ego, podobno zarabiała około 50 000 dolarów za odcinek.
Celebrycki styl życia Harry’ego i Meghan w Montecito, który obejmuje życie w wystawnej rezydencji o wartości 14 milionów dolarów, jest niewątpliwie tym, o czym marzy wiele osób. Książę i księżna wiele przeszli w ostatnich latach, ale wydaje się, że dobrze się odnaleźli w tych realiach.
Ich serial na Netflixie odniósł ogromny sukces, a książka Harry’ego, Ten drugi, sprzedała się w milionach egzemplarzy w ciągu zaledwie kilku dni. W dodatku Meghan rozpoczęła własny podcast na Spotify, który na początku wydawał się bardzo obiecujący.
Jednak umowa ze Spotify okazała się ostatecznie pierwszą poważną porażką Harry’ego i Meghan. Latem ubiegłego roku para i gigant muzyczny postanowili zakończyć współpracę.
Według anonimowego źródła Variety, Spotify spodziewało się większej ilości treści od Archewell Studios.
Kontynuacja artykułu pod zdjęciem
Z kolei inne źródło poinformowało, że Harry i Meghan nie chcieli już dystrybuować swoich treści wyłącznie dla Spotify. Zamiast tego znaleźli inne platformy dla swoich projektów audio.
Szef Spotify nazwał księcia Harry’ego i Meghan Markle „oszustami”
Niezależnie od powodu, można śmiało powiedzieć, że ten projekt okazał się katastrofą dla Harry’ego i Meghan. Sytuacja pogorszyła się jeszcze bardziej, gdy Bill Simmons, ówczesny szef działu innowacji i monetyzacji podcastów, ostro skrytykował parę.
„Żałuję, że nie byłem zaangażowany w negocjacje. Meghan i Harry opuszczają Spotify. The Fucking Grifters to podcast, który powinniśmy byli z nimi zrobić” – powiedział Simmons w jednym ze swoich podcastów.
„Muszę się upić pewnej nocy i opowiedzieć historię Zoomu, który miałem z Harrym, aby spróbować pomóc mu w pomyśle na podcast. To jedna z moich najlepszych historii… Pieprzyć ich. Oszuści.”
Chociaż współpraca ze Spotify nie wypaliła, to Harry i Meghan nadal produkują dokumenty za pośrednictwem swojej firmy produkcyjnej Archewell. Do 2024 roku para wydała trzy dokumenty, w tym jeden o sobie. Pod koniec tego roku ma zostać wyemitowany nowy dokument o polo.
Meghan Markle rozpoczęła również własną działalność biznesową. W marcu tego roku księżna założyła swoją markę lifestylową, American Riviera Orchard. W zapowiedzi nakręconej w rezydencji pary w Montecito, Meghan spacerowała po pięknym domu i pokazywała jak gotuje.
Kontynuacja artykułu pod zdjęciem
Pierwszy produkt — kosz prezentowy wypełniony cytrynami i świeżym dżemem owocowym — wysłano do jej 50 przyjaciół, wśród których znalazło się wiele celebrytów.
Marka lifestylowa Meghan Markle może przynieść siedmiocyfrowe zyski, twierdzi ekspertka
W tamtym czasie ekspertka ds. PR Mayah Riaz stwierdziła, że Meghan może zarobić nawet siedmiocyfrową kwotę w pierwszym roku po uruchomieniu swojej marki lifestylowej.
„Jak do tej pory dżemy wysłano tylko do 50 osób. To sugeruje, że będzie to ekskluzywna i limitowana edycja” – powiedziała Riaz dla Mirror.
„Doniesiono już, że jeden słoik dżemu może kosztować trzycyfrową kwotę. Uważam, że jest to całkowicie prawdopodobne, biorąc pod uwagę to, co do tej pory widzieliśmy. To nie jest rzadkość w przypadku marki celebrytów”.
Ekspertka ds. PR dodała: „Dlatego szacuję, że American Riveria Orchard w ciągu roku może przynieść Meghan siedmiocyfrową kwotę. Jest całkiem możliwe, że marka zarobi wiele siedmiocyfrowych kwot do końca przyszłego roku”.
Harry i Meghan kupili swoją wystawną rezydencję w Monicito w Kalifornii za około 14 milionów dolarów. Obejmuje ona kort tenisowy, piwniczkę na wino, basen i dziewięć sypialni. Jej utrzymanie kosztuje podobno setki tysięcy dolarów rocznie, wliczając w to personel i prace konserwacyjne.
„Koszty szybko rosną, ale to się wiąże z luksusowym życiem” — powiedział ekspert ds. nieruchomości dla The Sun. „Utrzymanie tak dużego obiektu wymaga dużych nakładów finansowych”.
Kontynuacja artykułu pod zdjęciem
Co więcej, królewska ekspertka Katie Nicholl powiedziała, że jeden z ekspertów powiedział jej: „Nie da się żyć w Montecito w taki sposób, w jaki oni żyją, bez ponoszenia kosztów rzędu 20 milionów dolarów rocznie”.
Plan finansowy księcia Harry’ego dla księcia Archiego i księżniczki Lilibet
Mimo, że Harry i Meghan mogą doświadczać negatywnych reakcji na swoje przedsięwzięcia biznesowe, to wiedzie im się dobrze. W każdym razie, gdyby musieli ograniczać się z wydatkami, to prezent urodzinowy, który książę dostał na swoje 40. urodziny, rozwiązałby wiele problemów.
Podobno Harry otrzymał około 10 milionów dolarów z rodzinnego funduszu powierniczego utworzonego przez zmarłą Królową Matkę, gdy był jeszcze dzieckiem.
Według doniesień prababcia Harry’ego utworzyła fundację, która miała zapewnić wszystkim jej prawnukom pieniądze wolne od podatku.
„W tym czasie utworzono fundusz powierniczy. Był to sposób, w jaki Królowa Matka mogła odkładać pieniądze na czas, gdy jej prawnuki będą starsze, a także sposób na przekazanie części majątku w sposób korzystny podatkowo. Był to sposób, w jaki część jej majątku mogła zostać zabezpieczona dla nich” – powiedział Expressowi były asystent pałacowy.
Mimo to pojawiły się niepokojące doniesienia na temat finansów Harry’ego. Jednak arystokratka Lady Vicotria Hervey stwierdziła, że książę „dobrze sobie radzi finansowo”.
„Dostał dodatkową sumę pieniędzy na urodziny” – powiedziała dla GB News.
Kontynuacja artykułu pod zdjęciem
„Tak więc nie wiemy, jak zdecyduje się je wydać. Jestem pewna, że przyda się to do tego, co (on i Meghan Markle) planują zrobić dalej”.
„Chce odłożyć spadek na ich przyszłość”
Harry otrzymał również miliony po tragicznej śmierci matki. Jego dzieci, książę Archie i księżniczka Lilibet, dorastają w świecie luksusu i myśląc o ich przyszłości wygląda na to, że Harry ma plan dla nich.
Według źródła GB News Harry ma w planie by, jego syn i córka odziedziczyli miliony funtów. Pieniądze, które dostał z funduszu powierniczego prababci, nie będą przeznaczone dla niego, ale dla jego dzieci.
„Chce zachować spadek na przyszłość, zwłaszcza dla Archiego i Lili” – powiedziało źródło GB News.
Chociaż posiadanie dużej ilości pieniędzy ułatwia niektóre aspekty życia, to w przypadku Harry’ego i Meghan wiąże się też z nieprzyjemnymi nagłówkami w mediach. W co wciągane są także ich dzieci.
Tej jesieni Archie rozpoczyna naukę w zerówce, natomiast Lilibet będzie zapisana do przedszkola.
Do rozpoczęcia nauki, obejmującej co najmniej szkołę średnią lub college, pozostało jeszcze wiele lat. Prawdopodobnie do tego czasu będą uczęszczać do szkoły w pobliżu modnego Montecito w Kalifornii, gdzie mieszkają.
Kontynuacja artykułu pod zdjęciem
Jeden z dziennikarzy zasugerował, że Sussexowie zaczęli przyglądać się szkołom w okolicy i teraz spadła na nich krytyka za możliwy wybór tychże instytucji.
Książę Harry i Meghan Markle krytykowani za decyzję dotyczącą szkoły Archiego i Lilibet
W rozmowie z Mirror, Rochard Mineards z Montecito Journal ujawnił, że Harry i Meghan przyglądają się lokalnym prywatnym szkołom. I rzeczywiście nauka w nich kosztuje sporo pieniędzy.
„Parę z Riven Rock widziano w zeszłym tygodniu podczas wizytacji w kampusie pewnej instytucji, co przybliżyło ich o krok do podjęcia decyzji” – powiedział Mineards.
Jak dodał: „Czesne w naszej okolicy waha się od 50 000 do 60 000 dolarów za starsze klasy. Przy czym w większości placówek 100 procent uczniów kontynuuje naukę w czteroletnich szkołach wyższych”.
Można założyć, że Harry i Meghan mają fundusze, aby posłać swoje dzieci do prywatnych szkół. W najgorszym przypadku mogą wykorzystać spadek, który Harry otrzymał z funduszu powierniczego.
Jednak fakt, że Harry rozważa wysłanie dzieci do tak drogiej szkoły, nie wszystkim odpowiada.
Kontynuacja artykułu pod zdjęciem
Dziennikarz Lee Cohen, mieszkający w USA, ostro skrytykował parę królewską, nazywając ich „oszustami”.
Ekspert określa księcia Harry’ego i Meghan mianem „oszustów”
W wywiadzie dla GB News powiedział, że „wścieka” go fakt, że Sussexowie planują zapisać swoje dzieci do „skandalicznie drogiej” szkoły, tym bardziej że kwestia równości leży im na sercu.
„Ich rzekome zaangażowanie w postępowe sprawy to nic innego jak fasada” – kontynuował. „Jeśli są skłonni poddać się temu elitaryzmowi, to nie ma mowy o popieraniu równości, skoro są gotowi płacić oszałamiające dziesiątki tysięcy dolarów rocznie za edukację swoich dzieci. Jak są wstanie to uzasadnić, skoro tak wiele rodzin ma trudności z zapewnieniem sobie nawet podstawowych środków do życia?”
Cohen zakończył swoją wypowiedź oskarżając parę o podtrzymywanie „systemowych przywilejów”, choć twierdzą, że działają przeciwko nim.
„Wysyłanie dzieci do tak prestiżowej instytucji całkowicie obnaża oszustów, którymi są Harry i Meghan. Utrwalając te same przywileje, które rzekomo demaskują” – powiedział Cohen w wywiadzie dla GB News.
Czy uważasz, że książę Harry i Meghan Markle będą nadal odnosić sukcesy w biznesie, czy też nie? Podziel się z nami swoją opinią, udostępniając artykuł na Facebooku znajomym i rodzinie!
CZYTAJ TAKŻE
Ta dziewczynka straciła swojego tatę w wieku 2 lat
Dzieci Toma Cruise’a i Nicole Kidman, Bella i Connor, są dorosłe