
Millvina Dean miała zaledwie dziewięć tygodni, gdy uratowano ją z tonącego statku. Minęło 73 lata, zanim opowiedziała o tym tragicznym wydarzeniu, a
w 2009 roku, 97 lat po zatonięciu Titanica, Millvina zmarła jako ostatnia osoba, która ocalała z katastrofy.
Z chwilą, gdy 10 kwietnia 1912 roku RMS Titanic opuścił Southampton, wiązano z nim wielkie nadzieje. Statek określano jako niezatapialny. Przyciągnął na swój pokład pasażerów z całego świata, tych najbogatszych i emigrantów pełnych nadziei na lepsze życie. Jednak zaledwie cztery dni po rozpoczęciu swojej dziewiczej podróży Titanic uderzył w górę lodową i zatonął. Ponad 1500 osób straciło życie w jednej z najbardziej nagłośnionych katastrof morskich na świecie.
Millvine Dean uratowano w szalupie ratunkowej, ale jej ojciec zginął w katastrofie
Na pokładzie Titanica znajdowała się między innymi mała Millvina Dean, która miała wtedy zaledwie dziewięć tygodni. Dziewczynka podróżowała trzecią klasą z matką, ojcem i dwuletnim, starszym bratem. Rodzina miała wyemigrować do Stanów Zjednoczonych, gdzie ojciec planował otworzyć z krewnym sklep. Niestety ich podróż nie przebiegła zgodnie z planem.
W nocy z 14 na 15 kwietnia Titanic zderzył się z górą lodową i zaczął tonąć. Millvinę jej matkę i brata uratowano w łodzi ratunkowej nr 13. Ojciec, podobnie jak wielu innych mężczyzn w trzeciej klasie, pozostał na pokładzie i zginął w katastrofie.
„Myślę, że to mój ojciec nas uratował. Wiele osób nigdy nie wierzyło, że Titanic może zatonąć, ale on nie podejmował żadnego ryzyka” – powiedziała Millvina Dean w 2002 roku w wywiadzie dla Los Angeles Times.
Po katastrofie rodzinę przetransportowano z powrotem do Anglii statkiem RMS Adriatic. Mała Millvina szybko stała się czymś w rodzaju symbolu. Pasażerowie ustawiali się w kolejce, aby potrzymać małe dziecko, które przeżyło tragedię.
Millvina Dean nie opowiadała o Titanicu aż do lat 80.
Millvina Dean dorastała w Southampton i przez wiele lat żyła w niewiedzy. Dopiero mając osiem lat dowiedziała się, co przeżyła. Jej matka wyszła wówczas ponownie za mąż i zaczęła opowiadać o swoim utraconym mężu i zatopionym statku.
„Moja mama nigdy o tym nie mówiła. To był jej mąż; byli małżeństwem zaledwie cztery lata. Był bardzo przystojny” – powiedziała w 2009 r. dziennikowi Belfast Telegraph.
Podczas II wojny światowej Millvina pracowała dla brytyjskiego rządu przy tworzeniu map. Po wojnie podjęła pracę jako sekretarka w biurze inżynieryjnym w Southampton.
Pomimo swoich wcześniejszych doświadczeń, trzymała się z dala od opinii publicznej. Dopiero gdy w 1985 roku odnaleziono wrak Titanica, znów była w centrum uwagi. Zaczęła brać udział w wystawach, konwencjach i programach telewizyjnych, ale odmówiła obejrzenia przeboju kinowego Jamesa Camerona, Titanic.
„To jest statek, na którym zginął mój ojciec. Nie pamiętam go, ale byłabym emocjonalnie poruszona. Zastanawiałabym się: 'Jak on zginął? Czy poszedł na dno ze statkiem, czy skoczył do wody?'” – powiedziała Millvina Dean dziennikowi Belfast Telegraph na kilka tygodni przed śmiercią.
Ostatnie lata życia Millviny Dean
Pod koniec życia Millvina Dean zmuszona była sprzedać część swoich najbardziej osobistych pamiątek związanych z Titanikiem, aby móc nadal mieszkać w domu opieki. Wystawiła na aukcję między innymi torbę, którą jej matka miała podczas akcji ratunkowej. Sprzedano ją za ponad 18 tys. dolarów, jak poinformowało NBC NEWS.
Z chwilą, gdy okazało się, że Millvina ma trudności z opłacaniem kosztów swego utrzymania, gwiazdy filmu Titanic połączyły siły. Aktorzy Kate Winslet i Leonardo DiCaprio, a także reżyser James Cameron, wspólnie przekazali na fundusz jej imienia ponad 30 tys. dolarów.
W 1997 roku, 85 lat po pamiętnej podróży, Millvina Dean przepłynęła Atlantyk z Southampton do Nowego Jorku na pokładzie statku Queen Elizabeth II, jak podało Desert News.
Millvina Dean zmarła 31 maja 2009 roku w wieku 97 lat. Dokładnie 98 lat po wodowaniu Titanica. Mąż Bruno Nordmanis rozsypał jej prochy w Southampton, w miejscu gdzie kiedyś wypłynął Titanic.
CZYTAJ TAKŻE:
Titanic: tajemniczy brak szczątek we wraku
Chłopiec z autyzmem buduje największą na świecie replikę Titanica z 56 000 kloców Lego