Zdjęcie wyróżniające: Shutterstock

Ludzie „zadziwieni” funkcją kokardek na damskiej bieliźnie

Czy zauważając tę malutką kokardkę z przodu damskiej bielizny zastanawialiście się: „Po co ona w ogóle tam jest?” Jeśli tak, to nie jesteście sami!

Choć kokardka na majtkach może wydawać się uroczym pomysłem, to ma ona długą i fascynującą historię, która zaskakuje wiele osób!

Gdziekolwiek mieszkacie na świecie, prawdopodobnie macie w szufladzie parę damskich majtek z uroczą kokardką przyszytą z przodu.

Ten charakterystyczny element można znaleźć w produktach wielu marek. Jednak wile osób nawet go nie zauważa i nie zastanawia się nad nim.

Nie brakuje jednak osób, które próbują rozwikłać tajemnicę ozdobnej małej kokardki, którą można znaleźć na damskiej bieliźnie.

Pewien zadziwiony internauta zadał takie pytanie: „Dlaczego na tak wielu majtkach jest na środku z przodu mała kokardka?”

Jak można było się spodziewać udzielone odpowiedzi zawierały mieszankę praktycznych informacji historycznych i zabawnych spostrzeżeń.

„Bo nie mają rozporka? Czytałem, że kokardka ma ułatwić odróżnienie przodu od tyłu za pomocą dotyku” – napisał jeden z użytkowników.

Druga z osób stwierdziła, że „Kokardka jest urocza i kobieca. Przywołuje na myśl niewinność i sprawia, że ​​naprawdę łatwo stwierdzić, gdzie jest przód, gdy ubieramy się w pośpiechu po ciemku”.  

Następnie ten sam użytkownik podzieli się swoją wiedzą na temat historii stojącej za tym projektem. „A co z korzeniami tej tradycji? Pochodzi z czasów sprzed ery gumek, kiedy majtki utrzymywano na miejscu za pomocą odrobiny wstążki przewleczonej przez koronkę z oczkami u góry. Mała kokardka jest w miejscu, w którym zawiązywało się tę wstążkę i oczywiście jest z przodu, ponieważ w tym miejscu najłatwiej zrobić coś takiego”.

Wyjaśniając dalej historię „majtek” inny internauta napisał, że kiedyś ​​bielizna składała się z „dwóch oddzielnych nogawek połączonych sznurkiem wokół talii”. „Należało ściągnąć sznurek i nogawki razem i zawiązać je na kokardę. Tak, więc jest to ukłon w stronę tamtych czasów, symboliczny gest”.

Niektóre osoby wyraziły zdumienie takimi wyjaśnieniami. Jedna z nich stwierdziła, że „dzięki temu łatwiej jest się ubierać po ciemku”. Tymczasem ktoś inny dodał, że to wyjaśnienie „po prostu mnie zaskoczyło”.

Kolejna z osób stwierdziła, że kokarda to „idiotyczny” element projektu, ale przyznała, że „ciekawa jest jego historia”. Podczas gdy ktoś inny dodał, że ​​„zawsze ją usuwa”.

Przyjrzyjmy się więc niektórym celom tego zamysłu

Ukłon w stronę tradycji: Kokarda na damskiej bieliźnie ma swoje początki już wiele stuleci temu, w czasach, gdy gumki w pasie nie były czymś powszechnym. W czasach gorsetów i długich spódnic bielizna nie była tak wygodna i rozciągliwa, jak dzisiaj. Zamiast tego wiązało się ją z przodu wstążką lub sznurkiem, aby utrzymać ją na miejscu. Kokarda? To był sposób na ukrycie węzła i nadanie mu nieco bardziej dekoracyjnego charakteru.

Ubieranie się przy słabym świetle: Przed pojawieniem się elektryczności kobiety często ubierały się przy świecach lub nawet w ciemności. Kokarda miała praktyczne zastosowanie, pomagając im szybko zorientować się, która strona jest przednia. Było to małe, ale pomocne oznaczenie, gdy ubierały się przy słabym świetle.

Tradycja przetrwała: Mimo że od tego czasu przeszliśmy długą drogę, kokardka pozostała, ewoluując w bardziej dekoracyjny detal. Dodaje kobiecego, figlarnego akcentu, a wiele osób uwielbia ten klasyczny, delikatny wygląd, jaki nadaje bieliźnie.

Tak więc, choć ta mała kokardka może teraz wydawać się elementem czysto ozdobnym, w rzeczywistości ma swoje korzenie zarówno w praktyczności, jak i tradycji. Nawet dziś jest to ukłon w stronę przeszłości, a jednocześnie bielizna wygląda uroczo!

A czy Ty wiedziałeś o tym? Podziel się swoimi przemyśleniami w sekcji komentarzy!

CZYTAJ TAKŻE:

Kobieta prosi ludzi, aby zgadli jej wiek – odpowiedź jest szokująca

Dlaczego używanie wentylatora w nocy może zakłócać sen?

 

Czytaj więcej na temat...