Mężczyzna żywcem jedzony przez węża szybko tego pożałował

Mężczyzna, który chciał się dać żywcem pożreć gigantycznemu wężowi, natychmiast pożałował swojej decyzji.

Jeśli zapytać by większość szanujących się obrońców przyrody, to z pewnością powiedzieliby, że niewiele jest rzeczy, których nie zrobiliby, aby zainicjować zmiany, których chcieliby na świecie. Zmniejszające się siedliska, rosnące zagrożenia dla niektórych gatunków zwierząt i perspektywa zmian klimatycznych na świecie to problemy, z którymi wiele osób desperacko próbuje się mierzyć.

Jednak niewielu z nich odważyłoby się podjąć takie wyzwanie jak Paul Rosolie, odkrywca i miłośnik dzikiej przyrody, który spędził lata na badaniu ekosystemu lasów deszczowych Amazonii.

Będąc naocznym świadkiem zniszczenia i degradacji tego miejsca, Rosolie wymyślił coś tak szokującego, że to musiało zwrócić uwagę. Postanowił dać się żywcem zjeść anakondzie.

Żywcem jedzony przez węża

Zanim przejdziemy dalej, rozwiejmy największe obawy. Plan Paula Rosolie, choć z całą pewnością drastyczny, zakładał, że przeżyje połknięcie przez węża. To znaczy chciał być zjedzony przez węża, a następnie wyciągnięty, zanim zwierzę zdąży go strawić.

Pojawia się, więc pytanie: jak to w ogóle jest możliwe?

Cóż, Paul Rosolie kazał stworzyć specjalnie zaprojektowany kombinezon, w którym teoretycznie mógł wytrzymać śmiercionośny ucisk węża, a także proces zjadania. Kombinezon wyposażono też dopływ tlenu i kamery, dzięki którym Paul mógł udokumentować swoje wstrząsające spotkanie ze śmiercią.

Niecodzienny eksperyment uchwycono w filmie dokumentalnym dla Discovery Channel. Można w nim zobaczyć, jak Paul Rosolie sprowokował anakondę do ataku podchodząc do niej w lesie deszczowym.

Atak węża

Wąż zachował się tak, jak oczekiwano. Chwycił go zębami za ramię i zaczął owijać się wokół jego ciała. Paul opisywał każdy moment ataku ekipie, która była w pobliżu.

„Wąż owija się wokół mnie” – relacjonował Rosolie. „Unieruchomił moje ramiona. Wie, że nie mogę nic zrobić”.

Kontynuacja artykułu pod zdjęciem

Mężczyzna żywcem jedzony przez węża

Z chwilą, gdy uścisk anakondy się zacieśnił, tętno Rosoliego przyspieszyło, a jego oddech stał się ciężki. Jednak dzięki nowoczesnemu kombinezonowi udało mu się uniknąć obrażeń, choć nie ma wątpliwości, że groziło mu niebezpieczeństwo.

„Wzywam was!” – krzyknął w końcu. „Potrzebuję pomocy”.

Ekipie Rosoliego udało się go wyciągnąć nim wąż połknął go w całości.

Choć ten wyczyn był niewątpliwie przerażający to stał się on przyczynkiem do dyskusji na temat ochrony przyrody w kontekście lasów deszczowych Amazonii.

W wywiadzie dla Today, Rosalie powiedział: „Wszystko zaczęło się od tego, że patrzyłem, jak płonie las deszczowy i poczułem frustrację, że ludzie nie byli tym tak poruszeni jak ja.

„Chciałem zrobić coś, co przyciągnie uwagę ludzi”.

„Próbowano już wszystkiego innego. Pracowałem tam rok po roku i widziałem, jak to siedlisko jest niszczone”.

Poniżej obejrzyj nagranie:

CZYTAJ TAKŻE:

Starszy mężczyzna codziennie czeka, aż jego nietypowy przyjaciel wyłoni się ze śniegu i się z nim przywita

Nurek nie rozumie, czego chce od niego foka – kiedy wyciąga rękę, nie mogę przestać się śmiać

 

Czytaj więcej na temat...