Wyrzucasz kiełkujący czosnek? To błąd. Dowiedz się, dlaczego.

Czosnek używany jest przez ludzi od tysięcy lat. Nawet dziś, wciąż odkrywamy nowe właściwości i uczymy się nowych rzeczy o jego charakterystycznych główkach.

Na przykład, czy wiedzieliście, że nigdy nie należy wyrzucać kiełkującego czosnku?

Oto dlaczego…

Na zdjęciu znajduje się kiełkujący czosnek
Pixabay

Wszyscy przez to przechodziliśmy: gotujesz sobie spokojnie i nagle postanawiasz użyć czosnku. Wyciągasz główkę i widzisz, że wygląda zupełnie inaczej, niż powinna. Tak naprawdę czosnek jest starszy, niż Ci się wydawało, jest wysuszony i zaczął puszczać zielone pędy. Oczywiście postanawiasz go wyrzucić.

Tyle że… nie powinieneś. Chociaż praktycznie każdy z nas wyrzucił kiedyś „zepsuty” czosnek, tak naprawdę jest to dość kiepski pomysł. Zapytacie dlaczego.

Na zdjęciu znajduje się główka kiełkującego czosnku
Mostphotos

Nie jest tajemnicą, że czosnek na wiele sposobów wpływa korzystnie na ludzki organizm. Badania wykazały, że czosnek jest dobry na serce; zawiera antyutleniacze, które wzmacniają układ odpornościowy i, między innymi, pomaga redukować cholesterol oraz podwyższone ciśnienie.

Nowe odkrycie

Niedawno zespół badaczy z Uniwersytetu Kyungpook w Południowej Korei ujawnił pewne interesujące odkrycia. Naukowcy doszli do wniosku, że prawie wszystkie badania dotyczące pozytywnych właściwości czosnku skupiają się jedynie wokół świeżych główek.

Postanowili więc zbadać, jakie efekty przyniesie jedzenie kiełkującego czosnku. Spodziewali się dokonać jakichś odkryć, szczególnie że słyszeli znaną w dawnych wiekach opinię, że pod koniec swojej żywotności pożywienie ma najwięcej właściwości odżywczych, które w dodatku są łatwiej przyswajalne przez organizm człowieka, niż świeże owoce i warzywa. Czy to samo mogło tyczyć się czosnku?

Wyniki badań zostały opublikowane w Journal of Agricultural and Food Chemistry w roku 2014 i dają naprawdę wiele do myślenia.

Na zdjęciu widać obrane ząbki czosnku
Pexels

Badania wykazały, że ząbki czosnku, które wypuściły już zielone kiełki zawierają dużo więcej pożytecznych antyutleniaczy, niż świeży czosnek. Co więcej, kiedy czosnek został pozostawiony na 5 kolejnych dni, ich poziom wzrósł w zaskakującym stopniu.

To z kolei oznacza, że substancje odżywcze zawarte w roślinie były „gotowe” do lepszej absorbcji przez ludzkie ciało.

Jak dotąd, badania nie są jednoznaczne, a ich wyniki wcale nie oznaczają, że należy unikać jedzenia świeżego czosnku. Jednak warto pamiętać, że wyrzucając kiełkujący czosnek, marnujesz dobre, odżywcze jedzenie. Dlaczego więc nie dać mu szansy? Istnieje duże prawdopodobieństwo, że Twój organizm Ci za to podziękuje.

Udostępnij tę informację wśród swoich znajomych na Facebooku. Może to zarówno ograniczyć marnotrawienie przez nich jedzenia, jak i podnieść ogólny stan ich zdrowia. Moim zdaniem, naprawdę warto!