
Angelina Jolie jest matką szóstki dzieci, ale niestety jej własna matka nie żyje już od wielu lat. Marcheline Bertrand zmarła w 2007 roku po zdiagnozowaniu u niej raka piersi. Ta druzgocąca strata miała ogromny wpływ na jej córkę, gwiazdę kina.
Jolie od lat pielęgnuje dziedzictwo swojej matki, ale blizny po śmierci Marcheline wciąż goją się. Podczas premiery Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Toronto, 50-letnia aktorka załamała się, wspominając poruszającą historię, którą opowiedziała jej mama podczas walki z chorobą nowotworową.
Angelina Jolie urodziła się w 1975 roku. Jej rodzicami byli Marcheline Bertrand i Jon Voight. Jej ojciec, znany aktor, poznał matkę w Los Angeles, gdy Marcheline rozwijała karierę aktorską. Para powitała na świecie Angelinę i jej brata Jamesa, ale niestety rozwiedli się, gdy Jolie miała zaledwie trzy lata.
Marcheline została samotną matką. Sama wychowywała Angelinę i Jamesa. Ich relacja była niezwykle silna i trwała aż do tragicznego dnia śmierci Marcheline. W 1999 roku u matki Jolie zdiagnozowano raka piersi. Zmarła 27 stycznia 2007 roku w wieku 56 lat.
Jolie miała bliską i pełną miłości relację z matką. Od jej śmierci aktorka nadal pielęgnuje jej dziedzictwo. Rok po jej śmierci, w 2008 roku, Jolie opowiedziała magazynowi „Vanity Fair” o tym, jak tragedia na nią wpłynęła. Wspomniała także o swoich poglądach na temat macierzyństwa. Angelina ma sześcioro dzieci.
„Kiedy [moja mama] odeszła, uświadomiłam sobie, że ktoś, kto żyje z takim oddaniem dla rodziny, jest najszlachetniejszy” – powiedziała Angelina Jolie. „Jej odejście przypomniało mi, co jest ważne. I co jest najfajniejsze – odłożyć siebie na bok dla tych innych małych ludzi, których się wychowujesz”.
Angelina Jolie poddała się profilaktycznej mastektomii
Przez lata Jolie starała się robić wszystko, co w jej mocy, aby zwiększyć świadomość na temat raka. Zbierała pieniądze na badania nad nim, a także aby zmniejszyć ryzyko zachorowania na tę chorobę.
W 2013 roku poddała się profilaktycznej mastektomii, co wywołało „efekt Angeliny”. W artykule w „The New York Times” Jolie napisała, że po tym, jak dowiedziała się, że ma „wadliwy” gen o nazwie BRCA1, przez który ryzyko zachorowania na raka piersi wynosi u niej 87%, aktorka postanowiła podjąć działania.
„Piszę o tym teraz, ponieważ mam nadzieję, że inne kobiety skorzystają z mojego doświadczenia. Rak to słowo, które wciąż wzbudza strach w sercach ludzi, wywołując głębokie poczucie bezsilności. Ale dziś można dowiedzieć się poprzez badanie krwi, czy jest się szczególnie podatnym na raka piersi i jajników, a następnie podjąć działania” – napisała Jolie. „Chciałam to napisać, aby powiedzieć innym kobietom, że decyzja o mastektomii nie była łatwa”.
Gwiazda Tomb Raidera dodała, że jest „bardzo szczęśliwa” z tego powodu. Ryzyko zachorowania na raka piersi spadło u niej z 87 procent do poniżej 5 procent.
„Mogę powiedzieć moim dzieciom, że nie muszą się obawiać, że mnie stracą z powodu raka piersi” – napisała Jolie, wyjaśniając, że ma nadzieję, iż jej własne doświadczenia zwiększą świadomość społeczeństwa.
„Mam nadzieję, że każda kobieta czytająca ten tekst uświadomi sobie, że ma wybór. Zachęcam każdą kobietę, zwłaszcza tę z historią rodzinną raka piersi lub jajnika, do poszukiwania informacji i pomocy ekspertów medycznych, którzy mogą pomóc w tym aspekcie życia, i do podejmowania świadomych decyzji”.
Pochwalony za podnoszenie świadomości społecznej na temat raka piersi
Decyzja Jolie o upublicznieniu informacji o profilaktycznej mastektomii wywołała tzw. „efekt Angeliny”. Gwiazdy, takie jak Sheryl Crow, która pokonała raka piersi, chwaliły Jolie za odwagę w mówieniu o tym. Kilku ekspertów w tej dziedzinie również przyznało, że świadomość opinii publicznej znacznie wzrosła.
Brytyjska organizacja charytatywna Prevent Breast Cancer napisała w 2014 r., że profilaktyczna mastektomia gwiazdy Maleficent miała „ogromny wpływ na liczbę kobiet w Wielkiej Brytanii kierowanych na leczenie profilaktyczne”.
„Badania przeprowadzone przez naszego profesora genetyki klinicznej, Garetha Evansa, wykazały dwukrotny wzrost liczby skierowań na poradnictwo genetyczne i testy na ryzyko zachorowania na raka piersi w Wielkiej Brytanii w ciągu roku, odkąd słynna aktorka ogłosiła, że poddała się operacji” – napisała organizacja charytatywna.
Co więcej, w 2018 roku dr Jay Orringer, chirurg plastyczny z Los Angeles, powiedział : „Osobiście widziałem kobiety, których życie prawdopodobnie zostało uratowane dzięki świadomości społecznej, jaka powstała dzięki 'efektowi Angeliny Jolie’”.
Jolie wielokrotnie otwarcie mówiła o swoich zabiegach profilaktycznych i niewyobrażalnej tragedii, jaką była śmierć matki z powodu raka. W 2019 roku, w poruszającym artykule dla magazynu „ Time” , Jolie wspominała smutek związany ze śmiercią matki.
„Żyję już ponad dekadę bez mamy. Poznała tylko kilkoro swoich wnucząt i często była zbyt chora, żeby się z nimi bawić” – napisała Jolie w 2019 roku.
Angelina Jolie dzieli się wzruszającą historią o zmarłej matce, która zmarła na raka piersi
„Trudno mi teraz uznać cokolwiek w tym życiu za bosko prowadzone, kiedy myślę o tym, jak wiele ich życie zyskałoby na czasie spędzonym z nią i opiece jej miłości i łaski. Moja matka walczyła z chorobą przez dekadę i dożyła pięćdziesiątki. Moja babcia zmarła po czterdziestce. Mam nadzieję, że moje wybory pozwolą mi pożyć trochę dłużej”.
Tymczasem kariera aktorska Jolie nadal się rozwija. W niedzielę, 7 września, nagrodzona Oscarem aktorka niedawno wzięła udział w premierze swojego najnowszego filmu „ Couture ” na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Toronto. Podczas sesji pytań i odpowiedzi po pokazie, Jolie wzruszyła się, mówiąc o chorobie nowotworowej swojej zmarłej matki.
Według magazynu People, jeden z widzów – który niedawno stracił przyjaciela z powodu raka – zapytał Jolie, jakie jest jej przesłanie „nadziei” dla tych, którzy wciąż walczą z chorobą. Gwiazda filmowa odpowiedziała: „Bardzo mi przykro z powodu waszej straty”, po czym kontynuowała opowieść o swojej zmarłej matce, Marcheline. Według magazynu „Entertainment Weekly” , zaczęła płakać.
„Myślę, że powiem jedną rzecz, którą pamiętam, gdy moja matka zachorowała na raka. Powiedziała mi kiedyś: „Zjedliśmy kolację i ludzie pytali ją, jak się czuje, a ona odpowiedziała: »Wszyscy, którzy mnie kiedykolwiek pytają, pytają mnie o raka«” – powiedziała Jolie.
Dodała: „Więc powiedziałabym, że jeśli znasz kogoś, kto przez coś przechodzi, zapytaj go też o wszystko inne w jego życiu, rozumiesz? To pełna osoba i wciąż żyje”.
Angelina Jolie wykazała się ogromną odwagą, opowiadając o chorobie nowotworowej swojej zmarłej matki. Jesteśmy z niej dumni, że chce coś zmienić. Udostępnij ten artykuł na Facebooku znajomym i rodzinie. Mamy nadzieję, że pomoże on ludziom, zarówno pacjentom, jak i ich bliskim, odnaleźć nadzieję i wiarę w lepszą przyszłość.
CZYTAJ WIĘCEJ
Rodzina Whittakerów: najdziwniejsza rzecz, jaką widział Mark Laita