Król Karol po zdiagnozowaniu u niego raka udał się do królewskiej posiadłości Sandringham, aby kontynuować leczenie z dala od wścibskich oczu fotoreporterów.
Na początku tygodnia ogłoszono, że u 75-letniego brytyjskiego monarchy zdiagnozowano raka po przejściu operacji powiększonej prostaty.
Szczegóły dotyczące nowotworu, na jaki cierpi Karol i na jakim etapie jest nowotwór, pozostają nieznane opinii publicznej. Pałac Buckingham potwierdził jedynie, że nie jest to rak prostaty.
Jak to często bywa w przypadku członków rodziny królewskiej, szczegóły dotyczące ich problemów zdrowotnych utrzymywane są zazwyczaj w tajemnicy. Wiemy natomiast, że książę Harry wrócił we wtorek do Wielkiej Brytanii, aby po raz pierwszy od śmierci królowej Elżbiety spotkać się twarzą w twarz z ojcem, a król podobno poinformował o diagnozie swoich najbliższych osobiście.
Na początku tygodnia widziano Karola i królową Camillę po raz pierwszy od czasu ogłoszenia informacji o chorobie. Opuszczali Clarence House w Londynie, aby złapać helikopter do Norfolk.
Z raportów wynika , że helikopter wylądował w królewskiej posiadłości Sandringham – gdzie rodzina królewska spędza Boże Narodzenie – we wtorek około 16:20, kilka godzin po rozmowie Charlesa z Harrym.
Ciąg dalszy pod zdjęciem
Mówi się, że król rozpoczął już leczenie nowotworu, a Daily Mail powołuje się na źródła, które twierdzą , że jest „w dobrej formie”.
Niemniej jednak spekuluje się, że w miarę rozpoczęcia leczenia Karol może mieć dłuższą przerwę w pełnieniu swoich oficjalnych obowiązków.
Robert Hardman, autor książki Karol III: Nowy król. Nowy Sąd. The Inside Story w programie Today BBC Radio 4 powiedział: „Wyobrażam sobie, że prawdopodobnie nie zobaczymy go teraz w Opactwie Westminsterskim.”
„Jestem pewien, że będzie oświadczenie i wiadomość – on będzie chciał się z tym zmierzyć. W takich chwilach odnotowuje się nieobecność, ale codzienne funkcjonowanie monarchii tak naprawdę się nie zmieni”.
Ciąg dalszy pod zdjęciem
W istocie nadrzędnym przesłaniem Pałacu Buckingham jest to, że pomimo złego stanu zdrowia króla sprawy będą przebiegać normalnie.
Alarmujące doniesienia z ostatnich kilku dni pokazują jednak inny obraz.
Powołując się na ekspertów medycznych, Radar Online spekuluje , że rak Karola prawdopodobnie zlokalizowany jest w pobliżu prostaty. Może znajdować się w wątrobie, żołądku lub płucach.
Nowojorski internista dr Stuart Fischer powiedział Radarowi: „Według większości aktualnych badań umiera się z rakiem prostaty, a nie na niego. Istnieją leki i istnieją od co najmniej 30 lat. Działają antytestosteronowo i w większości przypadków zapobiegają rozwojowi przerzutów.”
„Gdy przerzuty rozprzestrzenią się na przykład na płuca i wątrobę, leczenie jest dość trudne” – dodał dr Fischer. „Jeśli na przykład wykryto raka w płucach i wątrobie, jego średnia długość życia wyniesie kilka lat – jeśli będzie miał szczęście”.
Przesyłamy królowi Karolowi w tym trudnym czasie najlepsze życzenia! Szybkiego powrotu do zdrowia!
Jeśli lubisz czytać o rodzinie królewskiej, przeczytaj poniższy artykuł: