Morgan Freeman na ceremonii rozdania Oscarów pojawił się w rękawiczce na lewej ręce – powód łamie serce

Podczas ostatniej ceremonii rozdania Oscarów 2023 można było zobaczyć znacznie więcej niż się wydaje.

Pod względem nagród ceremonię zdominował film Wszystko wszędzie naraz. Natomiast indywidualne sukcesy odnieśli tacy aktorzy jak Brendan FraserJamie Lee Curtis, Michelle Yeoh i Ke Huy Quan.

Wśród przepychu, wspaniałości i nagród był też moment z udziałem Morgana Freemana, który wielu osobom mógł umknąć podczas 95. gali Oscarów. Na szczęście znaleźli się czujni fani, którzy zwrócili na to uwagę gorąco komentując w mediach społecznościowych.

Freeman wszedł na scenę wraz z aktorką Margot Robbie, aby uczcić 100-lecie Warner Brothers. Miał przy tym założoną na lewej ręce czarną rękawiczkę. Jak się okazuje, powód tej decyzji był naprawdę przejmujący…

Morgan Freeman to jeden z najbardziej kultowych, rozpoznawalnych aktorów swojego pokolenia. Tak więc, gdy pojawił się na scenie podczas tegorocznej gali rozdania Oscarów, fani zastanawiali się, dlaczego założył czarną rękawiczkę. Może takie było założenie stylizacji? Ukłon w stronę poprzedniej postaci, którą grał?

Niestety tak się składa, że ​​istnieje bardziej ponure wyjaśnienie tej sytuacji.

Według doniesień 85-letni Freeman jest zmuszany do noszenia rękawiczki od 2008 roku. Wtedy to brał udział w poważnym wypadku samochodowym w Mississippi.

Czytaj także: Ta piękność z lat 80′ jest dziś nie do poznania – 37 lat po filmie, który wyniósł ją na szczyt sławy

Czytaj także: Pies ze schroniska, który pojawił się na ceremonii Oskarów, został adoptowany przez Johna Travoltę

Wypadek aktora

Aktor słynący z roli w filmie Siedem jechał do domu późną nocą, kiedy jego samochód zjechał z drogi, obracając się kilka razy, zanim ostatecznie zatrzymał się w rowie.

Według The Guardian, ratownicy medyczni szybko dotarli na miejsce zdarzenia, ale musieli użyć noży hydraulicznych, aby uwolnić aktora z pojazdu. Mówi się, że Freeman był przytomny przez cały ten czas i żartował z ratownikami.

Obrażenia, jakie doznał wówczas 71-letni aktor były jednak dość poważne. Trafił do szpitala w Memphis, który jest oddalony o ponad 160 kilometrów od miejsca wypadku.

Freemana leczono pod kątem licznych złamań. Musiał przejść czterogodzinną operację, aby przywrócić do sprawności jego lewą rękę.

Niestety na skutek tego wydarzenia aktor boryka się z trwałym uszkodzeniem nerwów i znacznym bólem ręki. Po wypadku Freeman nie jest w stanie prawidłowo poruszać kończyną, co powoduje jej obrzęk i wymaga noszenia rękawicy uciskowej, aby kontrolować niepożądane objawy.

W 2010 roku, dwa lata po wypadku, Freeman w rozmowie z magazynem People powiedział, że nigdy w pełni nie wyzdrowiał po urazie.

„Jeśli nie porusza się ręką, ona puchnie” — wyjaśniła gwiazda Skazanych na Shawshank. „Czy wiecie, że poruszamy ręką około miliona razy dziennie?”

Nawet nie wiedziałam o tym strasznym wypadku samochodowym Morgana Freemana, nie mówiąc już o kontuzji, z którą żyje do dziś!

Tak, czy inaczej jest jednym z moich ulubionych aktorów wszechczasów. Już sam jego głos wystarczy, by zmienić mój nastrój na lepszy, bez względu na to, jak źle się czuję. A jak jest w waszym przypadku? Też jesteście fanami Morgana Freemana? Jeśli tak dajcie nam o tym znać w komentarzach.

W międzyczasie udostępnijcie ten artykuł na Facebooku, aby złożyć hołd jednemu z największych aktorów ostatnich kilku dekad.

 

Czytaj więcej na temat...