Jeśli nazwisko Jocelyn Wildenstein nie jest ci znajome, to i tak prawdopodobnie ją znasz. Możesz kojarzyć ją jako „Kobietę kota”. To nie postać z komiksów, czy filmów, ale prawdziwa, kobieta kot!
Wildenstein nazywana jest „Kobietą-kotem” ze względu na charakterystyczne rysy twarzy, które udało jej się uzyskać dzięki licznym operacjom plastycznym, o których jednak nie chce mówić.
Ostatnio 84-latka pojawiła się publicznie ze swoim partnerem, co wywołało zaskoczenie wśród ludzi. Czytaj dalej, aby dowiedzieć się więcej o partnerze Wildenstein!
Jocelyn Wildenstein pojawiła się w Paryżu (mieście miłości) ze swoim narzeczonym Lloydem Kleinem. Parę sfotografowano w trakcie pocałunku, a ich zdjęcie rozeszło się po internecie.
Szwajcarska celebrytka nazywana jest „Kobietą motem” ze względu na bardzo charakterystyczne rysy twarzy, które uzyskała dzięki kilku operacjom plastycznym. Na zdjęciu, o którym mowa miała na sobie dopasowane legginsy. Strój uzupełniła o buty na obcasie z odkrytymi palcami i kurtkę obszytą futrem.
Kontynuacja artykułu pod zdjęciem
W zeszłym roku Jocelyn Wildenstein wspominała o swoich kłopotach finansowych. Jednak wygląda na to, że w tym roku znów żyje na wysokim poziomie. „Kobieta kot” i Lloyd Klein są razem od prawie dwudziestu lat. Para zaręczyła się w 2017 roku.
Chociaż przez lata wiele osób kwestionowało zamiłowanie Jocelyn do operacji plastycznych, to jej narzeczony, projektant mody, twierdzi, że nigdy nie był „zszokowany” jej wyglądem i postrzega ją inaczej niż inni ludzie.
„Nie jestem zszokowany” – powiedział. „Piękno jest subiektywne” – dodał.
Kontynuacja artykułu pod zdjęciem
Wszystko wskazuje na to, że obsesja Wildenstein na punkcie operacji plastycznych zaczęła się po tym, jak wyszła za mąż za swojego byłego męża, Aleca Wildensteina, miliardera i kolekcjonera dzieł sztuki.
Zanim zmarł w 2008 roku, Alec powiedział o swojej żonie w wywiadzie, że około roku po ich ślubie w 1978 roku Jocelyn powiedziała mu, że ma workowate oczy. Doprowadziło to do tego, że para poddała się liftingowi oczu. Jak uważał Alec wtedy u jego żony rozbudziła się obsesja na punkcie operacji plastycznych.
„Ona oszalała” – powiedział Alec w 1998 roku. „Zawsze dowiadywałem się ostatni. Myślała, że może naprawić swoją twarz jak mebel. W przypadku skóry to się nie sprawdza. Ale ona nie chciała słuchać”.
Kontynuacja artykułu pod zdjęciem
W latach 90., podczas ich rozwodu Wildenstein stała się gwiazdą tabloidów. Zawarła korzystną dla siebie ugodą, podobno w wysokości 2,5 miliarda dolarów, podzieloną na roczne płatności.
Jednak według doniesień, po śmierci Aleca, rodzina odcięła Wildenstein od corocznych płatności, co doprowadziło do jej problemów finansowych. W 2018 roku złożyła wniosek o upadłość z powodu rosnących długów.
Jednak teraz wydaje się być całkiem szczęśliwa ze swoim narzeczonym. Życzymy jej wszystkiego najlepszego w tym nowym rozdziale jej życia! Podziel się tym z innymi, którzy mogą być zainteresowani tą informacją.
CZYTAJ TAKŻE:
Kobieta „spędziła trzy dni w niebie” – wróciła z wiadomością
Taylor Swift zmywa makijaż i sprawia, że brakuje nam słów