
Podczas kręcenia filmu Nigdy nie mów nigdy gwiazda Jamesa Bonda, Sean Connery nie zgodził się na obecność swojej żony na planie.
Oto powód tej decyzji.
Sean Connery stał się gwiazdą światowego formatu dzięki kultowej roli Jamesa Bonda w pierwszych filmach z tej serii. Urodzony w 1930 roku w Edynburgu, dorastał w biedzie. Pracował na różnych stanowiskach, od mleczarza po polerowanie trumien i modela. Jego droga do aktorstwa rozpoczęła się w 1953 roku, kiedy wziął udział w konkursie Mr. Universe, co zaowocowało rolami w musicalach i filmach.
Przełom nastąpił w 1962 roku, gdy wcielił się w rolę agenta 007 w filmie Doktor No i zagrał Bonda w sumie siedem razy. Pomimo sukcesu, Sean Connery nie chciał utknąć w tej roli i wziął udział w wielu innych filmach, w tym w Nietykalnych, za który otrzymał Oscara. Stał się światową supergwiazdą i symbolem seksu, ale także ceniono go za wszechstronne umiejętności aktorskie.
Żona Seana Connery’ego, Micheline
W życiu prywatnym Sean Connery był kochającym ojcem i mężem Micheline. W czasie nagrywania filmu Nigdy nie mów nigdy, para już była ze sobą. Aktor grał u boku Barbary Carrery, która opisała, jak wyglądały ich romantyczne sceny.
Chociaż jak wyjaśniła uznała je za magiczne, to pojawił się pewien problem. Micheline chciała być obecna w trakcie kręcenia scen co zaburzało atmosferę. Z tego powodu Sean Connery w końcu poprosił ją o opuszczenie planu zdjęciowego.
„Pamiętam, że kręciliśmy scenę pocałunku. Spojrzeliśmy w górę i zobaczyliśmy [jego żonę] Micheline patrzącą prosto na nas. To wyrwało nas z tej sceny. Tak więc Sean upewnił się, by usunięto ją z planu” – powiedziała Carrera według Express.
Śmierć Seana Connery’ego
Z perspektywy czasu można się było z tego pośmiać.
„Śmialiśmy się z tego, już po zakończeniu zdjęć. Micheline miała fantastyczne poczucie humoru”.
Sean Connery zmarł 31 października 2020 roku. Dożył 90 lat i do końca żył u boku swojej ukochanej. Oto co po śmieci aktora powiedziała o nim jego żona:
„Był cudowny i przeżyliśmy razem cudowne życie. Wiem, że będzie bardzo ciężko bez niego. Jednak to nie mogło trwać wiecznie, a on spokojnie zasnął”.
Spoczywaj w pokoju, Sean. Zawsze będziemy za Tobą tęsknić i nigdy Cię nie zapomnimy.