Erin Kramer w trakcie ciąży borykała się nie tylko ze zmartwieniami i niepokojem typowym dla przyszłych mam, toczyła też walkę z rakiem.
34-latka z Westlake w Ohio trafiła do szpitala w lipcu, a w sierpniu urodziła dziecko o imieniu Dawson.
W czasie ciąży, a dokładnie w jej 26 – tym tygodniu, w przypadku Erin konieczne było usunięcie guza mózgu.
„Rodzina żyła nadzieją, że rak zostanie powstrzymany, a dziecko będzie w stanie się bez przeszkód rozwijać. Wszyscy stawili czoła tej niespodziewanej sytuacji.” – napisano na GoFundMe.
Osoby, które pomagały Erin zorganizowały nawet stoisko z lemoniadą, chcąc zebrać fundusze dla niej i rodziny.
Dawson urodził się przedwcześnie i ma teraz 2 miesiące.
Niestety, Erin przegrała walkę z rakiem. 13 października zmarła w domu w otoczeniu rodziny.
W żałobie po sobie oprócz dwumiesięcznego Dawsona zostawiła również 9-letniego syna i męża Kevina.
Jak wynika z nekrologu jej rodzina poprosiła uczestników pogrzebu o darowizny na rzecz szkoły St. Brendan, zamiast kwiatów.
Sercem jestem z rodziną tej odważnej kobiety, a zwłaszcza z ukochanymi dziećmi. Życie nie zawsze układa się tak, jak sobie zamarzymy.
Wszyscy powinniśmy dziś jeszcze bardziej pamiętać o swoich bliskich. Niech Erin spoczywa w pokoju. Modlę się o to, aby jej synek zrozumiał, jak bardzo jego matka pragnęła go powitać na świecie i jak go kochała.
Spoczywaj w pokoju Erin. Proszę udostepnij dalej.