Mnóstwo osób zgłasza się do różnego rodzaju programów, które zajmują się odkrywaniem talentów na całym świecie.
Osoby, które zasiadają w jury lub na widowni, tak naprawdę nigdy nie wiedzą, czego po tych występach mogą się spodziewać.
Z chwilą, gdy Peter Panduranga z Niemiec przybył do Anglii, aby wziąć udział w brytyjskim „Mam talent”, oczekiwania wobec niego były wysokie.
Mężczyzna zanim rozpoczął występ powiedział, że wykona piosenkę, którą skomponował dla swojej wielkiej miłości.
Jury siedziało, jak na igłach czekając, aby usłyszeć co ma im do zaoferowania.
Jednak w chwili, gdy mężczyzna wykonał pierwsze dźwięki, Simon Cowelll całkowicie się zawiódł.
Uwielbiam patrzeć, kiedy ludzie bez względu na wiek decydują się postawić wszystko na jedną kartę i biorą udział w tego typu programach.
Nie chcą przeżyć swego życia, nie przekonując się, jak by to było, gdyby zainwestowali w swój wielki talent.
Bardzo to w nich podziwiam i dlatego również zazdroszczę tym, którzy zasiadają w jury w programach na całym świecie.
Mogą zasiąść w pierwszym rzędzie i zobaczyć, jak na ich oczach rodzą się nowe gwiazdy. Być świadkiem momentu, kiedy cały świat staje przed nimi otworem.
Jednak czasami przesłuchania w programie nie zawsze kończą się tak, jakby się spodziewano.
Oczarował jury
Oczekiwania jury co do występu Petera Panduranga w brytyjskim „Mam talent”, były bardzo wysokie.
Przyjechał z Niemiec, by uczcić swoim występem miłość.
Jednak zanim wykonał piosenkę, najpierw spróbował oczarować jury.
Po wejściu na scenę podziękował Simonowi Cowellowi za stworzenie programu „Mam talent”.
Jednak nie minęło zbyt wiele czasu, a Simon wkrótce wybuchł śmiechem.
Właściwie żaden z jurorów, a także publiczność nie pozostali obojętni na urok Petera. Wszyscy byli nim oczarowani.
Po chwili powiedział im, że przebył tysiące kilometrów ze względu na szczególny powód.
Skomponował specjalną piosenkę dla swojej wielkiej miłości, ukochanej żony, z którą jest od 30 lat.
Jury było pod wrażeniem i czekało z zaciekawieniem co takiego zaprezentuje.
Okazało się, że czegoś takiego jeszcze nie słyszeli.
Występ zaskoczył jury
Na początku występu można było odnieść wrażenie, że jury wsłuchuje się w muzykę, ale wkrótce szczęki im opadły.
Peter zaczął śpiewać grając na skrzypcach.
Jednak jego śpiew nie zrobił na nich dobrego wrażenia i niedługo potem dwóch jurorów wcisnęło guzik, by odesłać go do domu.
Tymczasem Simon Cowell, który zazwyczaj jest twardy jak skała, z trudem opanowywał śmiech.
Choć próbował się powstrzymać, w końcu nie dał rady.
Wydaje się, że nawet publiczność nie wiedziała, jak zareagować. Wyglądała na zszokowaną występem Petera.
Zobacz poniższe nagranie i napisz co myślisz na temat tego występu na naszej stronie na Facebooku.