110-letniego mężczyznę z Ekwadoru wraz ze 104-letnią żoną uznano za najstarsze małżeństwo świata. Niestety mężczyzna zmarł cztery miesięce później.
Julio Mora zmarł we śnie leżąc obok swojej żony Waldraminy Quinteros w ich domu w Quito. Para była małżeństwem 79-lat – jak poinformowało LadBible.
W sierpniu 2020 roku parę wpisano do Księgi Rekordów Guinnessa, jako że byli najstarszą parą na świecie.
Zanim Julio i Waldramina wzięli ślub spotykali się przez 7 lat. Pobrali się 7 lutego 1941 roku. Zrobili to wbrew woli rodziny.
„To nie było łatwe, ponieważ nasi bliscy nie mieli dobrych relacji między sobą, ale z czasem, wykazując się cierpliwością udało nam się ich pogodzić, a my staliśmy się przykładem i wzorem do naśladowania dla młodszych pokoleń” – według Księgi Rekordów Guinnessa wspominała para małżonków.
Ich miłość pokonała przeciwności
Choć na ślubie pary byli tylko rodzice chrzestni i najbliżsi przyjaciele, to zupełnie nie przeszkodziło im w prowadzeniu długiego i szczęśliwego życia, w czasie którego doczekali się piątki dzieci.
Jak oświadczyli: „Dla nas, Julio Cesara i Waldraminy, to wielki zaszczyt i duma przyjąć tytuł nadany przez Księgę Rekordów Guinnessa, ponieważ jest to najwyższe wyróżnienie, uznawane na całym świecie”.
„To prawda, że w tej chwili jest trudno, ponieważ przytłacza nas to, że ogłoszono pandemię, która tyczy się całego świata i wciąż nie ma na to rozwiązania. Jednak to co możemy zrobić w pierwszej kolejności to przestrzegać zasad i odnosić się z szacunkiem i miłością do życia.”
Julio pozostawił po sobie czworo dzieci, 11 wnucząt, 21 prawnuków i 9 praprawnuków. Jedno z piątki ich dzieci, syn, zmarł w wieku 58 lat.
Jak twierdzi Waldramina nigdy się że sobą nie kłócili. Jeśli się ze sobą nie zgadzali to tylko w „błahych sprawach”.
To smutna wiadomość. Sercem jestem przy wdowie i dalszej rodzinie. Spoczywaj w pokoju Julio. Proszę podziel się tym z innymi.