Dziecko wiele wycierpiało po tym jak zostało ugryzione przez robaka w swoim ogródku

Jako rodzice zdajemy sobie sprawy jak ważne jest przypilnowanie naszych dzieci w miejscach publicznych. W mgnieniu oka potrafią zniknąć. Gdy postanowią odkrywać świat wokół siebie, zdarza się znaleźć je w najbardziej nieprawdopodobnych miejscach.

W czasie spędzonym w zaciszu własnego domu i podwórka rodzice powinni móc się zrelaksować. Mając poczucie, że dziecko bawi się w bezpiecznym i znanym miejscu.

W przypadku Christin Blankenship niestety tak nie było. Kobieta zostawiła na chwilę pod opieką chłopaka, jednorocznego syna.

Gdy Christin dzwoniła, by powiedzieć, że jest w drodze do domu, w tle usłyszała przeszywający krzyk. W ciągu dziesięciu minut usta jej syna spuchły, a dziecko krzyczało z bólu.

https://www.facebook.com/photo.php?fbid=506219666939753&set=a.145977669630623&type=3

Kiedy przyjechała do domu w Gardendale w stanie Alabama, dziecko zanosiło się histerycznym płaczem.

Jak się okazało, mały Lucas chwycił stonogę i włożył ją do ust.

Podczas gdy robak znajdował się w ustach chłopca, wytworzył substancję podobną do jadu. Christin nie zdawała sobie, sprawy, że jej syn jest uczulony.

Kobieta wsadziła syna do samochodu i ruszyła do szpitala. Tam lekarze podali mu dwie dawki morfiny i Benadrylu – informowano w gazecie The Mirror.

“Krzyczał podczas całej drogi do szpitala, krzyczał też kiedy weszliśmy do gabinetu, do momentu aż dostał morfinę – potem ucichł” – informowało The Mirror zgodnie z tym co powiedziała Christin.

https://www.facebook.com/photo.php?fbid=506219610273092&set=a.145977669630623&type=3

Lucas był tak rozhisteryzowany, że lekarzom uspokojenie go zajęło trzy godziny.

Po zastosowanym leczeniu Lucas musiał spędzić następny dzień w szpitalu. Jego gardło i język były tak spuchnięte, że nie mógł jeść ani pić.

https://www.facebook.com/photo.php?fbid=506219386939781&set=a.145977669630623&type=3

“Jego usta były spierzchnięte, naprawdę chciało mu się pić”- powiedziała Christin jak pisało The Mirror.

„Za każdym razem, gdy podawałam mu coś do picia, bardzo się denerwował, bardzo go bolało”.

’Uważaj na zagrożenia

Na szczęście trzyosobowa rodzina jest już w domu. Christin zdecydowała się podzielić swoją historią, aby ostrzec innych.

„Jednym z pierwszych odruchów dziecka jest włożenie czegoś do buzi, a Lucas zrobił to wcześnie”.

„Wiem, że rodzice nie są wyposażeni w 40 par oczu, by przyglądać się co robią ich dzieci. Zdaję sobie sprawę, też jak szybkie potrafią być, ale musimy zwracać uwagę na nie pod kątem czyhających zagrożeń”.

https://www.facebook.com/photo.php?fbid=506219536939766&set=a.145977669630623&type=3

To biedne dziecko musiało tak długo znosić ból. Udostępnij artykuł, aby ostrzec innych rodziców, by uważali gdy ich dziecko bawi się na zewnątrz.