W czasie, gdy zbliża się termin porodu, jest wiele rzeczy do przygotowania.
Należy zakupić między innymi ubranka, wózek, czy pieluchy. Lista zakupów potrafi być naprawdę długa.
Rodzice, którzy już prędzej wiedzą, jaka będzie płeć dziecka kupują też różne przedmioty dopasowane do danej płci.
Na przykład, gdy Lauren Keen i Karl Nunn z Bradford w Anglii spodziewali się trzeciego dziecka, byli przekonani, że będzie to dziewczynka.
Jednak stało się zupełnie inaczej niż sądzili, poinformował brytyjski The Mirror.
Nie ma nic wspanialszego w życiu człowieka niż czas, kiedy mężczyzna i kobieta zostają rodzicami.
To też duża odpowiedzialność i nie należy tego lekceważyć.
Dziecko jest od nas całkowicie zależne i to my musimy zagwarantować mu, jak najlepsze życie.
Warto więc decyzję o posiadaniu dziecka podjąć świadomie, wtedy kiedy naprawdę tego chcemy.
Lauren i Karla z Bradford w Anglii ogarnęło wielkie szczęście, gdy dowiedzieli się, że ponownie zostaną rodzicami.
Lekarze powiedzieli, że spodziewają się dziewczynki
W czerwcu 2019 roku Lauren ogłosiła na swoim Instagramie, że pozostało już niewiele czasu do narodzin ich ukochanej księżniczki.
„W końcu nadszedł czerwiec!! Nie mogę się już doczekać, aż moja piękna księżniczka wreszcie będzie z nami. To była DŁUGA, samotna i bolesna dziewięciomiesięczna walka, która wkrótce się skończy. Moje trzecie dziecko, moja pierwsza córeczka, jesteśmy gotowi na Ciebie od pierwszego dnia.” – napisała Lauren kontynuując:
„Jesteś dla nas wielką niespodzianką, nieoczekiwaną przesyłką, ale przez to wcale nie kochamy Cię mniej. Kiedy dowiedziałam się, że znowu jestem w ciąży, moje serce zabiło z radości. Do zobaczenia wkrótce, kochanie… Twoi bracia są tym bardzo podekscytowani. Nie potrafię nawet wyrazić, jak podekscytowani jesteśmy my, Twoi rodzice”.
Lauren i Karlowi miało się wkrótce urodzić trzecie dziecko.
Para miała już dwóch synów. Liczyli więc tym razem na córkę. Bardzo się ucieszyli, gdy dowiedzieli się, że tak własnie ma być.
Jeszcze przed narodzinami rodzice nadali swojej wyczekiwanej córce imię Marilyn.
Wydali sporo pieniędzy na różowe ubrania
Lauren i Karl starali się być jak najlepiej przygotowani, na powitanie dziewczynki w rodzinie.
Stare ubranka, które mieli po swoich synach podarowali innym osobom. Natomiast sporą sumę pieniędzy wydali na różowe ubrania dla ich wyczekiwanej córki.
Po wizycie u lekarza, który powiedział im, że Lauren spodziewa się córki, nie sądzili, że może być inaczej. – napisało The Mirror.
Niespodzianka na porodówce
6 czerwca 2019 roku okazał się być dniem narodzin.
Jednak nawet lekarze w porodówki nie mogli ukryć swojego wielkiego zdziwienia po tym, jak Lauren i Karl powitali na świecie swoje dziecko.
„Leżałam, patrząc w górę i myślałam, że w każdej chwili mogę zobaczyć moją córkę. Każda mijająca sekunda przybliżała mnie do chwili, kiedy wreszcie będę ją mogła chwycić na ręce.” – powiedziała Lauren.
„Jeden z lekarzy nagle powiedział: 'Czy nie mówiłaś, że spodziewasz się dziewczynki?’ W tym samym czasie Karl krzyknął: 'Lauren, to chłopiec!’”
„Powiedziałam mu, żeby nie żartował, na co on stwierdził, że: 'Nie żartuję, nasze dziecko to chłopak’”.
„Byłam zaskoczona i nie wiedziałam, co powiedzieć. Jednocześnie przepełniała mnie wielka miłość. Miałam jednak mnóstwo pytań i byłam tym zdenerwowana. Było we mnie pełno różnych emocji”.
Lauren dodała też: „Mam takie zdjęcie, na którym widać, jak po raz pierwszy trzymam Dextera. Wyglądam na nim, jakbym była pozbawiona emocji. Po prostu byłam wtedy w dużym szoku. Byłam naprawdę zdezorientowana”.
Ta sytuacja kosztowała ją sporo emocji.
Musiała podjąć decyzję
Lauren powiedziała, że przed porodem zdecydowała, że to będzie ich ostatnie dziecko. To, że miała to być córka było dla niej wręcz idealne.
Jednak kiedy dowiedziała się, że urodziła syna, wiele myśli przeszło jej przez głowę.
„Spodziewałam się, że będzie to moja pierwsza córka i zarazem nasze ostatnie dziecko. Nasza rodzina byłaby już kompletna. Początkowo nie wiedziałam więc, jak poradzić sobie z tym, co się wydarzyło”.
„Zgodziłam się na sterylizację po porodzie. Miałam przeprowadzone cesarskie cięcie i kolejna ciąża byłaby zbyt ryzykowna”.
„Decyzję w szpitalu musiałam podjąć natychmiast. Jednocześnie starałam sobie wytłumaczyć, że córka, o której marzyłam nigdy nie istniała. Musiałam też liczyć się z tym, że jeśli zgodzę się na zabieg już nigdy nie będę miała córki”.
Żal po stracie córki, której nigdy nie miała
Ukochany syn pary, Dexter ma już 20 miesięcy.
Lauren jest teraz bardzo szczęśliwa.
„Zasłynęłam, jako matka dziecka, które miało nie być chłopcem”.
„Wiele osób myślało, że to zabawne. Ja byłam innego zdania, jednak ludzie zakładali inaczej. To był dla mnie wielki szok i żałuję, że w szpitalu nikt nie zapytał mnie, czy wszystko jest dobrze”.
Lauren cieszy się dziś życiem, jako matka trójki chłopców. Mimo to przykro jej, że ostatecznie nie ma córki.
„Czułam, że straciłam dziecko, które nigdy nie istniało. Już zdążyliśmy nadać jej imię. To było tak, jakbyśmy mieli bliźniaki, ale urodził się tylko jeden z nich. Bez względu na to, jak bardzo kocham Dextera, nie oznacza to, że nie mogę tęsknić za dziewczynką, którą myślałam, że urodzę”.
Życzymy tej rodzinie wszystkiego najlepszego w przyszłości. To musiało być trudne, ale najważniejsze jest to, że wszyscy mają się dobrze.