Bycie w związku wymaga od nas ciężkiej pracy i sporo energii.
Ważne jest, aby obie osoby w pełni się zaangażowały. W przeciwnym razie związek nie będzie trwały.
Jeśli jesteś żonaty, stawka o którą walczysz jest jeszcze większa.
Tracy Howell z Teksasu jest ze swoim mężem od prawie 41 lat.
Bez wyjątków, każdego dnia robi coś dla swojego męża.
Udostępniając pewne wydarzenie na Facebooku, poruszyła nim wiele osób.
Moje serce raduje się podwójnie, gdy czytam o parach, które na przestrzeni lat, przeszły razem przez wzloty i upadki.
Daje to nadzieję na to, że każdy może znaleźć kogoś, z kim naprawdę będzie mógł spędzić całe życie.
Właśnie taką osobę znalazła Tracy Howell z Teksasu w USA.
Od prawie 41 lat jest żoną ukochanego męża, a ich miłość wciąż kwitnie.
Na swoim Facebooku podzieliła się czymś, co jest dla niej szczególnie ważne. Robi to codziennie od kilku lat.
Miły gest dla męża każdego dnia
Kobieta każdego dnia bierze gryza kanapki swojego męża, którą on zabiera do pracy.
„Clifford i ja jesteśmy małżeństwem prawie 41 lat. Cały ten czas, każdego dnia robię mu lunch do pracy. Czasami towarzyszyłam mu w pracy i jadłam z nim obiad. Kiedyś mi powiedział, że obiad smakuje lepiej, gdy się nim dzielisz z kimś, kogo kochasz ” – napisała, kontynuując:
„Krótko po tym, pewnego wieczoru kiedy przygotowałam mu kanapkę, ugryzłam ją, zanim włożyłam ją do torby. Po powrocie do domu (było to na długo przed dostępem do telefonów komórkowych) stwierdził, że ktoś ugryzł mu kanapkę”.
„Powiedziałem mu, że ponieważ nie mogłem towarzyszyć mu w lunchu, ugryzłam ją, by wiedział, że jestem przy nim. Nadal często to robię (o ile nie ma w niej tuńczyka ani ostrego, paprykowego sera), a on wciąż mówi: „Widziałem, że dołączyłaś dzisiaj do mnie podczas lunchu i to było naprawdę cudowne”.
Reakcje na post
Odkąd Tracy opowiedziała o swoim miłym geście, ludzie określają tę parę jako marzycieli.
„To najpiękniejsze, co kiedykolwiek usłyszałem” – napisała jedna z osób pod postem.
„Cóż za piękna historia o prawdziwej miłości” – napisał ktoś inny.
Tracy nie spodziewała się, że ludzie tak licznie i emocjonalnie zareagują na post.
„Jestem jednocześnie zaskoczona, zszokowana i zawstydzona moim postem, któremu poświęcono tyle uwagi. Pamiętam, że następnego dnia zobaczyłam, że został udostępniony pięć razy i pomyślałam sobie dlaczego na świecie ktoś miałby chcieć go udostępnić” – powiedziała Tracy
„Zapomniałam o tym, do czasu dopóki ktoś nie powiedział mi, że udostępniono go aż 151 razy. Wtedy byłam zszokowana i zaskoczona. Właściwie to się głośno zaśmiałam”.
Upewnijcie się, że każdego dnia okazujecie sobie wdzięczność
Tracey powiedziała, że otrzymała kilka prywatnych, miłych wiadomości od ludzi z całego świata. Zrobiła wszystko, co w jej mocy, aby odpowiedzieć na nie wszystkie.
„Jedyną rzeczą, jaka przychodzi mi do głowy, kiedy przygotowuję mężowi lunch i zjadam kawałek jego kanapki, jest to, jak bardzo go kocham. To zajmuje mi mniej więcej tyle samo czasu, ile jemu telefon do mnie w środku dnia, gdy mówi, że potrzebuje tylko usłyszeć mój głos. Tyle samo co napisanie wiadomości do siebie, które zostawiamy sobie nawzajem od czasu do czasu tu i ówdzie”.
„Prawdopodobnie mówimy sobie kilkanaście razy dziennie, że się kochamy”.
Cóż za zaangażowanie! Miło jest pokazać, że myśli się o kimś, nawet jeśli tej osoby w danym momencie nie ma przy nas!