Po 50 latach małżeństwa trudno oczekiwać w związku gorących i pikantnych uniesień.
Zwłaszcza w kwestiach łóżkowych.
W przypadku pary z tej historii wydawało się, że to nie zawsze jest prawda. Jednak sprawy nie skończyły się tak, jak oczekiwała tego żona.
Małżeństwo z 50-letnim stażem leżało wieczorem w łóżku. W pewnym momencie żona poczuła, że mąż zaczyna ją dotykać w sposób, jaki nie robił tego od wielu lat. Żona była pewna, że mąż sam z siebie rozpoczął masaż.
Najpierw poczuła łaskotanie w okolicach karku, a następnie jego palce powoli zaczynały schodzić w dół pleców.
Po chwili ręce męża wróciły w okolicę ramion i karku. Następnie znów zaczął poruszać nimi w dół. W pewnym momencie poczuła jak głaszcze jej brzuch.
Po chwili jego ręka znalazła się po wewnętrznej stronie jej ramienia, aby potem zsunąć się delikatnie w dół po jej boku i wylądować na łydce.
Wtedy delikatnie ruszył do góry, zatrzymując się na jej udzie, tuż przy granicy jej pośladków. Następnie zrobił to samo po drugiej stronie jej ciała. Wtem tak samo nagle jak masaż się zaczął, tak samo szybko się skończył, a mąż przewrócił się na drugi bok.
Ponieważ pieszczoty męża rozbudziły ją, zapytała go czułym głosem: „Kochanie, to było takie cudowne, dlaczego przestałeś?”
Na co on odpowiedział: „Bo znalazłem już pilota.”