Lubisz tańczyć? Lubisz po prostu o wszystkim zapomnieć i podrygiwać w rytm muzyki, kiedy nikt na Ciebie nie patrzy?
No cóż, żaden film nie oddaje tego uczucia lepiej, jak hit lat 80. pod tytułem „Footloose”.
Kiedy obejrzałem go pierwszy raz, odkryłem w sobie szalonego tancerza. Od tamtej chwili minęło naprawdę sporo czasu, a pomimo tego za każdym razem, kiedy słyszę utwory z jego ścieżki dźwiękowej, mam ochotę wyskoczyć na imprezę i zostać lwem parkietu.
Dziś, prawie 35 lat po premierze, wciąż mam problemy z usiedzeniem w miejscu, gdy słyszę gdzieś główną piosenkę tego filmu.
Kiedy więc zobaczyłem filmik, na którym łyżwiarz tańczy do piosenki „Footloose”, nie mogłem się powstrzymać i wstałem z krzesła, aby nieco popląsać.
Ryan Bradley wjeżdża na lód, a publiczność nie ma pojęcia, czego może się po nim spodziewać.
Ubrany w koszulkę i jeansy Ryan staje w pozycji wyjściowej. Następnie z głośników dobywa się muzyka i już nikt nie ma wątpliwości co do tego, że ten facet urodził się po to, aby tańczyć.
Magiczny występ Ryana możesz zobaczyć tutaj:
Udostępnij ten klip i daj swoim znajomym szansę na zobaczenie niezapomnianego występu Ryana!