W czasie długiego lotu samolotem, dobrze jest mieć trochę rozrywki. Dobra książka lub film może sprawić, że czas na pokładzie minie naprawdę szybko.
Jednak pasażerom pewnego lotu przydarzyło się coś znacznie lepszego… przezabawne wygłupy psa.
Ursula Daphne Aitchison leciała z Londynu na Ibizę. Miała ze sobą swojego szczeniaka, Huxleya. Jednak pies szybko znudził się lotem i postanowił znaleźć sobie zajęcie.
„Pies siedział na miejscu obok mnie, ale wpadł w nastrój, który pojawia się u niego, kiedy nie poświęcam mu wystarczająco dużo uwagi” – powiedziała Ursula The Dodo.
Usiadł na miejscu przede mną z nieznajomym. Zaprzyjaźnił się z nim i był zadowolony z nowego towarzystwa. Był szczęśliwy, mogąc ignorować swoją właścicielkę… dopóki nie usłyszał, że otwiera paczkę chipsów.
Nagle postanowił zwrócić jej uwagę… wstawiając głowę między siedzenie:
Urusula uznała to za przezabawne i zrobiła zdjęcia. Huxley robił różne głupie miny, jakby wystawiał język:
Ściskał swój pyszczek:
Zrobił minę, którą ludzie porównują z miną Jacka Nicholsona w Lśnieniu:
Ursula powiedziała, że jej pies stał się wielką atrakcją, bawiąc wszystkich pasażerów lotu.
„Rozśmieszył wiele osób, a mężczyzna obok mnie poprosił o zrobienie zdjęcia i wysłanie go córce” – powiedziała The Dodo.
Pies zachwycił też ludzi, kiedy Ursula opublikowała zdjęcia na grupie Dogspotting Society na Facebooku, gdzie udostępniono je tysiące razy.
Jednak nie wiadomo, czy pies kiedykolwiek dobrał się do tych chipsów.
Przydałby mi się taki pies na mój następny lot!
Udostępnij innym tę zabawną historię!