Policja uważa, że wrzucenie 13-letniego Christophera Kapessa do rzeki, było wynikiem żartu.
Jednak wkrótce sytuacja zmieniła się w prawdziwy koszmar i życia chłopca nie udało się uratować – podało Daily Mail.
W 2019 roku Christopher Kapessa był nad rzeką Cynon w południowej Walii z grupą nastolatków. Wtedy rzekomo jeden z chłopców zapytał pozostałych, czy ma go do niej wepchnąć.
Według policji wszystko zaczęło się od żartu, w wyniku którego Christopher wleciał do wody.
Jednak 13-latek nie pływał zbyt dobrze i nie minęło dużo czasu, aż sytuacja zrobiła się poważna.
Podobno pozostali nastolatkowie widzieli, jak Christopher zanurza się pod powierzchnię wody i wkrótce kilku z nich wskoczyło do niej, próbując go uratować.
Niestety, było już za późno i 13-latek zmarł w wyniku utonięcia.
Policja uważa, że był to niebezpieczny żart
Matka Christophera, Alina Joseph, oskarżyła policję o to, że nie wykonała wystarczająco dobrze swoich obowiązków.
Kobieta uważa, że ich rodzina doświadczyła rasizmu i nie wzięto tego pod uwagę przy ocenie sprawy.
Tymczasem policja i opieka społeczna są zdania, że rasizm nie miał nic wspólnego z tą sprawą.
„Wepchnięcie do wody było niebezpiecznym żartem, a dziecko odpowiedzialne za jego wykonanie nie miało zamiaru zabijać Christophera i samo też wskoczyło do wody wraz z innymi dziećmi, próbując go uratować. Niestety bezskutecznie” – powiedział zastępca śledczego David Regan, według Daily Mail.
Wielki smutek rodziny
Rodzina ma jednak inny pogląd na to, co naprawdę stało za śmiercią Christophera.
„Nie mogłam opłakiwać Christophera. Zakazano mi opłakiwać Christophera i przeżywać jego śmierć. Decyzja o niewnoszeniu oskarżenia pomimo dowodów jest czymś, czego nie życzę żadnej matce, ani rodzinie” – stwierdziła Alina Joseph.
„Christophera wepchnięto. Mój syn, nasz syn został wepchnięty bez ostrzeżenia i bezprawnie pozbawiony życia, a powinien być dzisiaj z nami”.
Spoczywaj w pokoju. Myślami jesteśmy z Twoją rodziną.
CZYTAJ TAKŻE:
11-latek odbiera sobie życie po tym, jak jego dziewczyna upozorowała własną śmierć dla żartu