Lokalna społeczność pogrążyła się w żałobie po przedwczesnej śmierci 18-letniej uczennicy liceum, która zasłabła podczas ceremonii z okazji zakończenia szkoły średniej.
Według tragicznych doniesień, 18-letnia Sienna Stewart w kwietniu usłyszała diagnozę niewydolności serca. Dziewczyna przeszła przeszczep dziesięć lat temu. Sienna żyła z ciężką kardiomiopatią od 4 roku życia i zaczęła „chorować” na początku tego roku.
Wspomniany przeszczep pozwolił jej podobno żyć „stosunkowo normalnym życiem przez 10 lat”, ale młoda kobieta zaczęła w końcu „słabnąć i zwalniać tempo”.
Jej mama, Saevon Chum ujawniła, że jej córka miewała epizody, podczas których traciła przytomność. Jeden z takich incydentów miał miejsce podczas jej uroczystości zakończenia szkoły w czwartek 23 maja 2024 r.
Na filmie udostępnionym przez szkołę Hiram High School słychać, jak dyrektor szkoły krzyczy: „Dajcie nam chwilę, mamy ucznia, dajcie nam chwilę…”
Kiedy Saevon przyjechała, ratownicy medyczni już zajmowali się jej córką. „Kiedy tam dotarłam, karetka już tam była” – wspomina mama. „Straciła przytomność. Miała kolejny atak. Ale to był pierwszy raz, kiedy straciła przytomność”.
Ciąg dalszy pod zdjęciem
Sienna odzyskała przytomność kilka minut później i ostatecznie zdecydowała się wziąć udział w ceremonii, zamiast jechać do szpitala.
„Wszystko, co mogła mi powiedzieć, to: 'Chcę po prostu ukończyć szkołę, chcę chodzić’. To było wszystko, czego chciała, ponieważ już wcześniej nie poszła na bal maturalny, bo wcześniej była w szpitalu i nie mogła pójść na bal maturalny” – powiedziała Saevon.
Niestety, Sienna zmarła w środę 12 czerwca, zaledwie kilka tygodni po otrzymaniu dyplomu.
„Jako mama, czujesz się taka dumna, bo ona po prostu walczyła z czymś, co ją boli. Musisz być dumna. Do samego końca byłam dumna” – powiedziała Saevon.
Spoczywaj w pokoju, Sienno Stewart.