W 2008 roku Journal of Clinical Microbiology po raz pierwszy opisał naprawdę tragiczny przypadek – chodziło o młodego mężczyznę, który umarł w kilka godzin po zjedzeniu kolacji.
Ponad 10 lat później, nieszczęśliwym okolicznościom tamtej śmierci przyjrzał się na swoim kanale w serwisie YouTube „dr Bernard”.
Powstałe w ten sposób wideo zostało obejrzane miliony razy. Wybrane media postanowiły nagłośnić tę sprawę, aby uniknąć podobnych przypadków w przyszłości…
Wszystko zaczęło się w 2008 roku, kiedy 20-letni student z Belgii wrócił do domu z uczelni i odgrzał sobie w mikrofalówce miskę spaghetti w sosie pomidorowym. Do tego czasu, posiłek stał przez pięć dni na kuchennym blacie, w temperaturze pokojowej.
Po zjedzeniu makaronu, mężczyzna nazywany w raporcie z 2008 roku „AJ” poszedł uprawiać sport.
Jak podano w raporcie, niecałą godzinę później AJ postanowił wrócić do domu.
Dopadły go intensywne mdłości, skurcze, ból głowy, a także wymioty i biegunka. Mimo tego, nie zdecydował się na przyjęcie żadnych lekarstw, a jedynie pił wodę.
Jak zapewne wielu innych, AJ był przekonany, że jeśli się prześpi, objawy ustąpią. Poszedł do łóżka około północy… i już nigdy się nie obudził.
Gdy AJ nie schodził rano na śniadanie, jego rodzice zaczęli się martwić. Weszli do jego pokoju i zastali syna martwego.
Zgodnie z informacjami podanymi w raporcie, powodem śmierci było zatrucie pokarmowe, spowodowane laseczką woskową (bacillus cereus) – bakterią produkującą toksyny, prowadzące do wymiotów i biegunki.
Uszkodzenie wątroby
Jak podano w brytyjskiej gazecie Metro, przeprowadzona później autopsja oraz badanie jedzenia wykazały, że bakteria okazała się tak trująca, że spowodowała uszkodzenie wątroby AJ’a.
Doktor Bernard wydał następujące oświadczenie, jeśli chodzi o resztki jedzenia:
„Wiele osób je makaron, który pozostał im z obiadu dzień, czy dwa dni wcześniej, i nic im nie jest.
Należy być jednak ostrożnym, jeśli chodzi o spożywanie jedzenia, które leżakowało dłużej niż kilka godzin. Jeśli posiłek dziwnie pachnie, zawsze lepiej sobie odpuścić, niż później żałować.”
Odgrzewanie pozostałości po obiedzie nie jest problemem. Przeszkodę może stanowić okres, jaki upłynął od czasu przygotowania posiłku, do momentu ponownego odgrzania jedzenia.
Najważniejsze, aby zwracać uwagę na szczegóły, jeśli chodzi o kwestie higieniczne i nie zostawiać jedzenia na zbyt długo w temperaturze pokojowej.
Pomóż nam rozpowszechnić tę wiadomość, udostępniając ją na Facebooku!
Nigdy nie wiadomo – być może uratuje komuś życie.