3-latek zginął w wypadku samochodowym w drodze na własne przyjęcie urodzinowe – spoczywaj w pokoju

Nie ma nic ważniejszego dla rodzica niż jego dziecko i to by czuło się ono kochane. Jednak rodzina, o której mowa, przeszła przez piekło, kiedy pewien pamiętny dzień zamienił się w koszmar.

Mieli świętować urodziny, ale zamiast tego musieli zaplanować pogrzeb. Cóż za mrożąca krew w żyłach historia.

W dniu tragedii mały Josiah Toleafoa był w drodze do Play City, aby świętować swoje trzecie urodziny z innymi dziećmi. Wtedy to potrącił go samochód na parkingu Play City, miejsca imprez dla dzieci w Chula Vista w San Diego.

Świadek rozdzierającego serca wydarzenia powiedział, że matka Josiaha płakała i była w histerii, gdy ratownicy medyczni próbowali uratować życie małego chłopca. Niestety ich wysiłki nie powiodły się, Josiah zmarł w Rady Children’s Hospital.

mężczyzna z noszami na tyłach karetki pogotowia
Shutterstock

Zbierają na koszty pogrzebu

Jak poinformowała policja 36-letni kierowca pojazdu pozostał na miejscu zdarzenia i współpracował. Według policji kierowca nie był ani pod wpływem alkoholu, ani narkotyków, więc nie to było przyczyną wypadku.

Członkowie rodziny założyli zbiórkę na stronie GoFundMe, aby pomóc w pokryciu kosztów pogrzebu Josiaha. Opisali małego chłopca jako słodkiego i kochającego. „JOSIAH połączył rodzinę. Jego niesamowity UŚMIECH, KOCHAJĄCE SERCE. Po prostu wnosił RADOŚĆ, gdzie tylko się pojawił. Nie było czasu, aby zobaczyć, jak robi niesamowite rzeczy. WIEM, ŻE ON ZMIENIŁBY ŚWIAT” – napisała Tatiana Toleafoa, która podpisała się jako ciotka chłopca.

Kontynuacja artykułu pod zdjęciem

lekarze w trakcie operacji
Shutterstock

Kobieta wyjaśniła też, jaki jest powód zorganizowania zbiórki: „Zrobiliśmy to, aby pomóc w opłaceniu kosztów pogrzebu mojego słodkiego siostrzeńca, który poruszył tak wielu ludzi na tak wiele różnych sposobów, zanim wezwano go do Nieba. Każda kwota się przyda. Jesteśmy bardzo wdzięczni za to, że mamy kochającą rodzinę i przyjaciół, którzy są z nami i otaczają nas miłością podczas tej strasznej tragedii. Chcemy go godnie pochować i pożegnać się. Nigdy nie zapomnimy o tym małym chłopcu, który kochał wielkim sercem”.

Właściciel Play City potwierdził, że przekaże rodzinie Josiah 2000 dolarów, od właściciela mieszkania również dostaną darowiznę.

Obecnie sprawa wypadku jest jeszcze badana, ale jak dotąd nie postawiono w żadnych zarzutów w związku z nim.

To bardzo bolesna wiadomość. Przesyłamy rodzinie Josiaha Toleafoa nasze kondolencje w tym trudnym czasie żałoby. Prosimy o przyłączenie się do modlitwy za nich.

 

Czytaj więcej na temat...