Bezdomny mężczyzna prosi w restauracji o resztki – kierownik chce, aby razem zrobili jedną rzecz

Ludzie są różni. Każdy z nas ma inną przeszłość i na swój sposób jest wyjątkowy.

W tym wszystkim najważniejsze, aby pamiętać, że wszyscy jesteśmy ludźmi.

Pomaganie bezdomnym jest zajęciem, które niektórzy z nas wykonują z radością. Inni zaś z różnych powodów tego unikają.

Joey Mustain wział swoją córkę do restauracji typu fast food, Chick-fil-A., gdzie na własnej skórze mógł się o tym przekonać.

Kiedy wraz ze swoją córką, Stellą, spożywali posiłek, do środka wszedł bezdomny podróżnik i zapytał personel, czy nie zostały im jakieś resztki.

Joey przyjrzał się mocno wysłużonym butom podróżnika i jego splątanym włosom.

Czekając na kierownika, mężczyzna grzecznie zagajał do innych klientów, ale ci „odpowiadali niechętnie” – relacjonował całe zdarzenie Joey.

Kiedy tylko Mustin wrócił do domu, zamieścił na Facebooku wpis, w którym opisał całe zdarzenie:

Restauracja
Wikipedia Commons

Widzieli wszystko z bliska

„Zabrałem dziś Stellę do Chick-fil-A. Często spędzamy tam razem czas. Jest tam czysto i miło, a na widok placu zabaw od razu skrzą jej się oczy.

Kiedy skończyliśmy jeść, a mała właśnie pracowała nad apetytem na deser, bawiąc się z innymi dziećmi, postanowiłem się z nią potargować, oferując lody w zamian za zabawki. Chciała usiąść i zjeść swojego rożka przy stole, choć zazwyczaj je go już w samochodzie. Bardzo się cieszę, że tym razem stało się inaczej.

Usiedliśmy po prawej stronie, zaraz obok miejsca, gdzie można dolewać sobie napoje. Można powiedzieć, że siedzieliśmy w pierwszym rzędzie, kiedy wydarzyła się ta piękna scena: bezdomny podróżnik wszedł do środka i zapytał obsługę, czy zostało im jakieś jedzenie.

Jego wysłużone buty całe oblepione były mokrym błotem. Włosy miał splątane, a jego broda nie była zadbana w takim stopniu, w jakim tego wymagała. Było jasne, że ten mężczyzna nie goli się tak często, jak robi to większość z nas.

Ludzie, którzy znajdowali się blisko niego, starali się utrzymać dystans. To go jednak nie zniechęciło i cały czas starał się być miły. Zagajał do ludzi, którzy niechętnie mu odpowiadali. Czekając na kierownika, cały czas się uśmiechał.”

Bezdomny podróżnik i kierownik restauracji
Facebook/Joey Mustain

Poprosił go o jedną rzecz

Był miły i się uśmiechał, kiedy czekał na rozmowę z szefem restauracji.

„To, co udało mi się wychwycić z ich rozmowy, to że kierownik powiedział, że z chęcią da mu pełny, ciepły posiłek, a nie tylko to, co zostawili inni.

Jedyne, czego chciał w zamian, to żeby mężczyzna wspólnie się z nim pomodlił.

Kiedy bezdomny się na to zgodził, kierownik nie czekał, aż ludzie się uspokoją. Nikt nawet nie zwrócił na nich uwagi.

Wszyscy wokół cały czas byli zajęci, zaś kierownik przystanął na chwilę położył swoją rękę na bezdomnym mężczyźnie i zaczął się modlić.

W tej modlitwie słyszałem miłość. Bezdomny mężczyzna nie był dla niego odrażającą plamą na jego biznesie. Był raczej powodem, dla którego ta restauracja została otwarta tego ranka (czy może jest otwierana każdego ranka).

Poprosiłem Stellę, żeby spojrzała, a ona wlepiła w nich oczy. Zapytała mnie, co się dzieje, a kiedy jej powiedziałem, skinęła głową.

Zrozumiałem wtedy, że właściciele tego Chick-fil-A nie prowadzą swojego biznesu tylko dla pieniędzy, oni naprawdę korzystają z biznesu, aby służyć innym…

Uwielbiam pokazywać mojej córce, co jest w życiu ważne, ale uwielbiam też, kiedy inni chrześcijanie pokazują jej to samo. Dziękuję Chick-fil-A za to, że dzisiaj ono świeciło przed nią przykładem.”

Ten kierownik spokojnie mógł wyprosić brudnego mężczyznę z restauracji, ale zamiast tego postanowił zrobić coś pozytywnego.

Kiedy na dworze jest zimno, bezdomni ludzie są zmuszeni do funkcjonowania w tych niesprzyjających warunkach. Pomyśl, co możesz zrobić, aby choć nieco im pomóc!

Udostępnij ten artykuł, jeśli uważasz, że ludzie powinni inspirować się dobrym sercem i współczuciem tego menadżera.