Joshua Maddux odnaleziono w kominie po 7 latach poszukiwań

Joshua Maddux wyszedł na spacer i już nigdy nie wrócił.

Wiele lat później jego ciało odkryto w kominie, a okoliczności jego śmierci do dziś nie wyjaśniono.

Gorączkowe poszukiwania

Joshua Maddux był 18-latkiem, który kochał spędzać czas na świeżym powietrzu.

Był zdolnym uczniem z talentem do pisania i muzyki. Mieszkał w Woodland Park w stanie Kolorado wraz z ojcem i dwiema siostrami. W jego życiu nie brakowało trudności, jak bolesny rozwód rodziców i tragiczna śmierć brata, który popełnił samobójstwo w 2006 roku. Mimo wszystko Joshua był silny, zachował optymizm i zamiłowanie do przygód.

8 maja 2008 roku Joshua wyszedł z domu na spacer. Ten kochający przyrodę nastolatek o długich blond włosach często samotnie przechadzał się po pobliskim Pike National Forest.

Powiedział nawet swojej siostrze Kate, że wychodzi, ale nigdy nie wrócił do domu.

Kontynuacja artykułu pod zdjęciem

Joshua Maddux w długich włosach

Dni zamieniły się w gorączkowe poszukiwania. Ojciec Joshua, Mike Maddux dzwonił do przyjaciół i przeczesywał okolicę, ale nie było po nim śladu. Po pięciu dniach zgłoszono jego zaginięcie lokalnym władzom. Pomimo przeczesywania pobliskich lasów przez policję i rodzinę, oczekiwanie na znalezienie Josha z miesięcy zamieniło się w lata.

Mimo wszystko rodzina Joshua nie traciła nadziei. Kate wyobrażała sobie, że jej brat może podróżować z zespołem muzycznym lub pisać powieści pod pseudonimem, prowadząc samotne życie, które tak bardzo kochał. Spodziewali się, że pewnego dnia wróci z opowieściami, a może nawet z własną rodziną.

Jednocześnie rodzina nie mogła powstrzymać się od rozmyślań nad tragedią, która wydarzyła się zaledwie dwa lata wcześniej, kiedy to starszy brat Joshua, Zachary, popełnił samobójstwo tuż przed ukończeniem szkoły średniej.

Ojciec chłopaka, powiedział później, że śmierć Zachary’ego bardzo dotknęła Joshuę, choć przyjaciele i rodzina twierdzili, że przed zniknięciem wydawał się szczęśliwy i pełen życia.

Makabryczne odkrycie

Minęło siedem długich lat zanim odnaleziono Joshuę Maddux.

W sierpniu 2015 roku robotnicy budowlani dokonali makabrycznego odkrycia podczas rozbiórki starej chaty przy Meadowlark Lane, aby zrobić miejsce pod nowe domy.

W jednym z kominów chaty znajdowało się zmumifikowane ciało w pozycji embrionalnej. Dokumentacja dentystyczna potwierdziła najgorsze: to był Joshua Maddux.

„O mało nie dostałem zawału serca” – powiedział Mike Maddux.

Opuszczona chata znajdowała się niecałe 1,5 kilometra od ich domu, zaledwie dwie ulice dalej.

„Kiedy znaleziono jego ciało, miał na sobie jedynie cienką koszulkę termiczną. Pozostałe ubrania, spodnie, buty i skarpetki, były starannie złożone w chatce” – poinformowały władze.

Jeszcze dziwniejsze było to, że ciężki drewniany barek śniadaniowy ustawiono tak, aby zablokować komin od środka.

Kontynuacja artykułu pod zdjęciem

Joshua Maddux z instrumentem
Handout

Sekcję zwłok przeprowadził koroner hrabstwa Teller, Al Born. Nie stwierdzono żadnych urazów, złamań kości, ran kłutych ani postrzałowych. Nie znaleziono również żadnych narkotyków. Początkowo Born uznał śmierć Josha za przypadkową. Wysunął teorię, że chłopak wspiął się do komina, utknął w nim i zmarł z powodu hipotermii, gdy temperatura w nocy spadła do około -6°C.

Jednak Chuck Murphy, właściciel chaty, stanowczo się z tym nie zgodził.

„W tym miejscu było wilgotno” – powiedział Murphy. „Śmierdziało jak diabli. Wszędzie było pełno odchodów szopów”.

Mężczyzna dwadzieścia lat wcześniej zainstalował grubą drucianą siatkę w górnej części komina, żeby uniemożliwić zwierzętom wejście do chaty. „Nie ma mowy, żeby ten chłopak wszedł do tego komina z tą stalową siatką” – upierał się Murphy. „Nie schodził kominem”.

Ponownie przyjrzano się sprawie śmierci Joshua Maddux

W obliczu tych nieścisłości Born ponownie przyjrzał się sprawie. Pozycja ciała Joshua sugerowała, że wszedł on do komina głową do przodu, co prawdopodobnie wymagało pomocy drugiej osoby. Born zmienił swoje stanowisko, wskazując na wypadek, morderstwo lub nieokreślone przyczyny, ale nadal uważał, że Joshua Maddux wszedł przez komin.

„Ta sprawa naprawdę dała nam popalić” – przyznał Born. „Nie wiemy, dlaczego się rozebrał, zdjął buty i skarpetki, wyszedł na zewnątrz, wspiął się na dach i zszedł do komina. Nie było w tym logiki”.

Kontynuacja artykułu pod zdjęciem

uśmiechnięty Joshua Maddux
Handout

Policja otrzymała sygnały, że ktoś chwalił się, że „wsadził Joshuę do dziury”. Jednego z podejrzanych, który miał za sobą brutalną przeszłość, widziano z Joshuą przed jego zniknięciem, a później aresztowano go za niepowiązane z tą sprawą zabójstwo przy użyciu noża. Śledczy nie byli jednak w stanie niczego potwierdzić. Born wątpił, że jedna osoba mogła sama wsadzić Joshuę do komina.

Niewyjaśniona śmierć Joshua Maddux

Murphy od czasu do czasu sprawdzał stan chatki i wyczuł nieprzyjemny zapach, ale założył, że to martwe gryzonie. Nigdy nie pomyślał, żeby sprawdzić komin, który był zablokowany przez mebel. Biorąc pod uwagę odległe położenie domku, nikt nie był wstanie usłyszeć wołania Joshua o pomoc.

Znalezienie Joshua zakończyło lata niepewności, choć jego rodzinie przyniosło niewiele pocieszenia. Kate przyznała, że ​​ta sytuacja nie ma sensu. Spodziewali się, że Joshua będzie gdzie indziej, daleko od domu.

Kontynuacja artykułu pod zdjęciem

chatka na odludziu
 Shutterstock

„To prawdziwa zagadka. Tragiczna, straszna historia” – zastanawiał się Murphy. „Nigdy się nie dowiemy, co naprawdę się z nim stało. Wyobrażanie sobie, przez co musiał przejść mój brat, to dla mnie koszmar”.

„Wiem tylko, że nie zszedł do tego komina. Myślę, że to pozostanie tajemnicą. Jedną z tych smutnych historii”.

CZYTAJ TAKŻE

Po skoku na bungee spadła z 88 metrów i zginęła na oczach syna

Paige Bell: martwa stewardesa na jachcie z „ranami szyi”

 

Czytaj więcej na temat...