Czasami lepiej jest nie podsłuchiwać rozmów innych ludzi, w przeciwnym razie można znaleźć się w kłopotliwej sytuacji, jak ten kelner…
Użytkownik Reddita o nazwie YouGottaStopThat podzielił się niedawno pewnym wydarzeniem, którego doświadczył podczas trzyletniej pracy jako kelner.
Wieczorem podczas jego nocnej zmiany do restauracji weszły cztery kobiety po dwudziestce. Wyglądały na miłe i zamówiły koktajle.
Podchodząc do stolika z napojami, kelner podsłuchał ich rozmowę o tym, że jedna z nich jest w 14 tygodniu ciąży. Mimo to przyjął ich zamówienie myśląc, że wypicie jednego napoju alkoholowego przez kobietę w ciąży to nic wielkiego.
Kontynuacja artykułu pod zdjęciem
Jednak jego zaniepokojenie wzrosło, gdy pięć minut później kobiety poprosiły o kolejną kolejkę drinków. Wtedy kelner poprosił dyskretnie barmana, aby przygotował bezalkoholowy koktajl dla kobiety, która, jak przypuszczał, jest w ciąży. W miarę upływu czasu grupa kobiet stawała się coraz bardziej ożywiona, także ta, która nie zdawała sobie sprawy, że jej drinki są bezalkoholowe.
Z chwilą, gdy przyszła pora na zapłatę rachunku do baru podeszła kobieta w ciąży. Wtedy kelner zdał sobie sprawę, że jej koktajle były oznaczone jako „virgin”. Pozwolił na to, by zapłaciła mając nadzieję, że nie zauważy tej informacji na rachunku.
Początkowo kobieta niczego nie zauważyła i zostawiła hojny napiwek. Jednak po chwili wróciła i zapytała o to, co oznacza „virgin” na rachunku. Zdezorientowany kelner wyjaśnił, że to oznacza napój bezalkoholowy. Kobieta zażądała zwrotu części napiwku i rozmowy z kierownikiem, który następnie udzielił kelnerowi nagany.
Czy postąpił właściwie?
Kierownik stwierdził, że klienci nie mają obowiązku wyjawiania swojej historii medycznej. Pomimo ostrej reakcji twórca postu na Reddicie nie ustępował, powołując się na ryzyko wystąpienia alkoholowego zespołu płodowego. Jednak kierownik usunął go z grafiku powołując się na potencjalne problemy związane z dyskryminacją.
Kontynuacja artykułu pod zdjęciem
Użytkownik Reddita publikując post chciał zasięgnąć opinii na temat tego, czy zrobił dobrze, czy też nie. Odpowiedzi były zróżnicowane, a jeden z użytkowników zasugerował, że kobieta mogła wcale nie być w ciąży: „Może czekała na poród martwego dziecka. Mogła mieć zaburzenia metaboliczne powodujące u niej ogromne wzdęcia brzucha, albo być po prostu gruba. Mogła mieć też zabieg laparoskopowy, który przyczynił się do powiększenia jej brzucha”.
W komentarzu kontynuowano: „Mogła urodzić kilka dni temu, a jej brzuch nie zdążył jeszcze wrócić do normy. Rzecz w tym, że klient nie jest zobowiązany i nie chce podawać historii choroby, aby uzasadnić swoje wybory żywieniowe. Poza tym 1 drink w późnej ciąży nie jest szkodliwy. Dużo gorzej jest na etapach, kiedy jeszcze nie można tego zauważyć patrząc gołym okiem”.
Inni podkreślali też znaczenie poszanowania prywatności przy wyborach żywieniowych.
Co myślisz na ten temat? Czy zrobiłbyś to samo co kelner? Daj nam znać w komentarzach!
Czytaj także: Mężczyzna zawsze rezerwuje stolik dla 2 osób i przychodzi ze zdjęciem żony – zachowanie kelnerki jest wzruszające