Kobieta dostrzega niepokojąca rzecz na biletach lotniczych dwóch nastolatek, zdaje sobie sprawę z tego, że coś jest nie tak i wzywa policję

Denice Miracle pracowała przy odprawie pasażerów na lotnisku. Nagle podeszły do niej dwie nastolatki, które miały wykupiony lot.

Wzięła ich bilety, ale kiedy dziewczyny stwierdziły, że lecą same i nie mają przy sobie żadnych dokumentów, kobieta stała się podejrzliwa.

Sprawdziła bilety w systemie i dokonała strasznego odkrycia. Jej następny krok, ocalił dziewczynom życie.

Wszyscy moglibyśmy zwracać więcej uwagi na to, co się dzieje wokół nas, kiedy jesteśmy poza domem. Nigdy bowiem nie wiadomo, kiedy będziemy w stanie komuś pomóc. To może być zwykła rzecz, jak na przykład pomoc przy wniesieniu czegoś ciężkiego, czy wskazanie komuś drogi. Tak naprawdę małe gesty mogą sprawić, że czyjś dzień będzie dużo lepszy.

Jednak to, co podczas jednej ze swoich zmian zrobiła Denice, która pracuje przy odprawie pasażerów na lotnisku, dla większości ludzi jest wręcz niewyobrażalne.

Na zdjęciu znajduje się dziewczęcy plecak
YouTube/CBS

Podeszły do niej dwie dziewczyny

Denice każdego dnia spotyka tysiące ludzi, którzy jadą bądź wracają z najróżniejszych miejsc na świecie. Praktycznie wszyscy bez problemu się odprawiają i z łatwością wchodzą na pokład samolotu.

Ale pewnego dnia normalna zmiana tej kobiety, przekształciła się w coś zupełnie niezwykłego. A wszystko zaczęło się w momencie, w którym do jej stanowiska podeszły dwie nastoletnie dziewczyny.

Na zdjęciu znajduje się hala lotniska
YouTube/CBS

Jedna z nich miała 15, a druga 17 lat. Podały jej bilety, ale Denice zauważyła coś dziwnego.

Żadna z dziewcząt nie miała dużego bagażu, ani dowodu tożsamości. Poza tym, nie podróżowały z nikim dorosłym. Denice postanowiła bliżej przyjrzeć się w systemie ich biletom, aby upewnić się, że na pewno wszystko jest w porządku. Bardzo szybko zdała sobie sprawę z tego, że jednak nie jest.

„Miały ze sobą mnóstwo małych toreb. Wyglądało to, jakby chciały uciec z domu” – powiedziała Denice The Independent.

Na zdjęciu znajduje się Denice
YouTube/CBS

Wezwała policję

Kobieta zauważyła, że bilety zostały zakupione przez internet, ale nazwisko osoby dokonującej zakupu było inne, niż nazwiska obu dziewcząt. Co więcej, oba bilety były bardzo drogie i pozwalały na podróż pierwszą klasą.

Denice zaczęła się martwić – miała przeczucie, że coś jest nie tak. Postanowiła zadzwonić po szeryfa, który natychmiast pojawił się na lotnisku, aby porozmawiać z dziewczynami. To właśnie wtedy Denice dowiedziała się o nich całej prawdy.

Na zdjęciu widać kobiece dłonie, które piszą na klawiaturze
YouTube/CBS

Okazało się, że dziewczyny za pośrednictwem mediów społecznościowych kontaktują się z mężczyzną, który zaproponował im, aby przyleciały do pracy do Nowego Jorku. Powiedział, że będą wykonywać pracę modelek i pojawiać się w teledyskach. Rodzice obu dziewcząt nie mieli zielonego pojęcia o tym, co się dzieje. Co najgorsze, wbrew temu, co powiedziano dziewczynom, ich bilety zostały wykupione tylko w jedną stronę.

Szeryf Todd Sanderson, który prowadził sprawę, wyjaśnił, że jest przekonany, iż gdyby Denice ich nie powstrzymała, dziewczęta stałyby się ofiarami handlu ludźmi w celach seksualnych.

„Moim zdaniem, gdyby dojechały do Nowego Jorku, stałyby się ofiarami handlu kobietami w celach seksualnych. Dziewczyny twierdzą, że nigdy by do tego nie dopuściły, a ja uważam, że prawdopodobnie nie miałyby żadnego wyboru” – powiedział w wywiadzie dla The Independent.

Na zdjęciu znajduje się Denice
YouTube/CBS

Okrzyknięta bohaterką: „Jestem taka dumna”

Mężczyzna, do którego należało konto w social mediach, zlikwidował je zanim policja zdążyła przeprowadzić odpowiednie dochodzenie. Człowiek ten wciąż pozostaje na wolności. Denice została okrzyknięta prawdziwą bohaterką, która ocaliła życie tym dwóm młodym dziewczynom.

„Jestem bardzo dumna z Denice i z tego, jak udało jej się wdrożyć w praktyce wszystko, czego nauczyła się podczas szkoleń. To dzięki temu ocaliła te dzieci. Jest doskonałym przykładem na to, jak ważną rolę każdego dnia odgrywają nasi pracownicy będący na linii kontaktu z klientem. Dennice pokazała jak ważną rolę pełnią oni w życiu każdego człowieka, z którym codziennie mają styczność. To prawdziwa profesjonalistka z ogromnym sercem” – powiedziała przełożona Denice, Aleka Turner, w oświadczeniu dla The Independent.

Wszyscy powinniśmy brać przykład z reakcji Denice. Musimy pamiętać, że bycie uważnym na nasze otoczenie może zmienić, a nawet ocalić, czyjeś życie. Udostępnij tę historię, jeśli uważasz, że Denice to prawdziwa bohaterka!