To naprawdę żenujące, że na świecie wciąż można spotkać tyle rasistowskich zachowań. Nikt nie powinien uważać się za lepszego od innych, tylko dlatego, że ma określony kolor skóry.
Część ludzi może tego nawet nie zauważać, ale wiele osób w swoim codziennym życiu wciąż musi zmagać się z rasizmem. Niektóre z tych zdarzeń są, oczywiście, bardziej widoczne niż inne – ale jednocześnie, z tego samego powodu, również bardziej szokujące.
Zdarzenie opisane w tym artykule jest właśnie jednym z takich przykładów.
Na szczęście media społecznościowe pomagają wyciągać na światło dzienne takie karygodne sytuacje, dzięki czemu pełni uprzedzeń ludzie zmuszeni są publicznie odpowiadać za swoje zachowanie.
Oto historia pracującego w branży muzycznej Emmita Walkera, który opowiedział głośno o sytuacji, która spotkała go kilka lat temu.
Walker, który pracuje w Waszyngtonie, przygotowywał się właśnie do odprawy. Posiadał bilet pierwszej klasy i w związku z tym ustawił się w kolejce z pierwszeństwem odprawy. Był to grudzień 2017 roku, a mężczyzna leciał właśnie na Dominikanę, świętować swoje 37 urodziny.
Za nim zaś ustawiła się kobieta, która z jakiegoś powodu nie umiała uwierzyć, że ten mężczyzna może lecieć pierwszą klasą.
Rasistowski komentarz
Rozmowa z kobietą na tyle sfrustrowała Walkera, że postanowił się podzielić jej przebiegiem na swojej stronie na Facebooku:
Ona: Przepraszam bardzo, wydaje mi się, że może pan znajdować się w nieodpowiednim miejscu – powinien nas pan przepuścić. To jest kolejka dla pasażerów z pierwszeństwem.
Ja: Pierwszeństwo mają osoby podróżujące pierwszą klasą prawda?
Ona: Tak… a teraz proszę wybaczyć, wezwą wszystkich państwa, kiedy my się odprawimy.
Ja *wyciągając jej przed twarz bilet pierwszej klasy*: Spokojnie, nie musi się pani martwić, jestem w dobrej kolejce, a że stoję tu dłużej, może się pani odprawić zaraz po mnie.
Ona *wciąż nie odpuszcza*: Pewnie musi służyć w armii, albo coś takiego, co nie zmienia faktu, że my płacimy za swoje bilety, więc i tak powinien poczekać.
Ja: Niiie, jestem za duży, żeby przyjęli mnie do jakiegokolwiek wojska. Jestem po prostu czarnuchem, który ma pieniądze. (Wszyscy w kolejce zaczęli klaskać).
Odpowiedź Emmita spodobała się nie tylko pasażerom, którzy czekali w kolejce, ale też tysiącom ludzi, którzy później polubili i udostępnili jego post.
Do czasu, kiedy Walker wylądował w kraju, do którego leciał, jego zasmucający facebookowy post już zdobył popularność w internecie.
Żałował tego, co zrobił
Chyba nikt nie ma wątpliwości co do tego, że zachowanie tej kobiety było nieakceptowalne, a jednak z czasem Emmit zaczął żałować tego, co zrobił. Stwierdził, że źle postąpił, udostępniając zdjęcie kobiety na Facebooku, mimo że jej twarz była na nim ledwie widoczna.
Następnego dnia, umieścił na swoim profilu nagranie, w którym przeprasza kobietę.
„Historia była w pełni prawdziwa, podobnie jak problem, którego była objawem. Wiem jednak, że powinienem był to rozwiązać w inny sposób, albo po prostu odpuścić, a nie udostępniać tego szerokiej publice.” – Powiedział w The Independent, a następnie dodał: – „Kiedy wchodzę w interakcje z ludźmi, zawsze staram się stać po stronie dobra. Chodzi o to, aby nikomu nie uczynić nic złego. Staram się postawić na miejscu takiej osoby i zastanowić się, jak bym się czuł, gdyby ta osoba zrobiła coś takiego mnie. Gdybym dzisiejszego poranka był tą panią, czułbym się całkowicie zdewastowany. I to nie czyni w tej sytuacji nic dobrego… To tyko sprawia, że ci ludzie stali się jeszcze bardziej wściekli, a sytuacja stała się jeszcze bardziej dramatyczna…”
Panie Walker, jest Pan gentlemanem!
Rasizm nie powinien mieć miejsca w dzisiejszym świecie, chyba wszyscy o tym wiemy. Pomysł, że ktoś jest lepszy lub gorszy ze względu na swoją rasę, czy kolor swojej skóry jest nie tylko archaiczny, ale przede wszystkim nonsensowny.
I choć większość z nas doskonale to rozumie i będzie przeciwstawiać się rasizmowi za każdym razem, kiedy ten wychyli swój ohydny łeb, wciąż istnieją ludzie, którzy zachowują się nieodpowiednio.
Mimo wszystko cieszę się, że Emmit dał tej kobiecie odpowiednią nauczkę! Udostępnij tę historię na Facebooku, jeśli się z tym zgadzasz.
