Lydia z Frankfurtu nad Menem w Niemczech znalazła jednak doskonałe wyjście z tej sytuacji… a mianowicie Barber Angels.
Jest to grupa 21 fryzjerów, którzy w salonie Offenbach Diakonie-Teestube dbają o to, aby każdy emeryt wychodził od nich z doskonałą wymarzoną fryzurą, którą wykonują zupełnie za darmo.
W wywiadzie udzielonym magazynowi Bild, kobieta powiedziała: „Mam niewielką emeryturę. Muszę zapłacić 600 euro (ok. 2500 zł) czynszu. Nie zostaje mi zbyt wiele.”
Czasy się zmieniły
W czasie wojny Lydia mieszkała we Frankfurcie i pracowała jako szwaczka.
„W mojej pierwszej pracy, stawka godzinowa wynosiła 85 centów. Z pensji nic mi nie zostawało. Musiałam długo odkładać na wizytę u fryzjera.”
Minęło 46 lat. Lydia mówi, że często zastanawia się, jak bardzo zmieniła się mentalność ludzi i jak wiele rzeczy jest współcześnie marnowanych.
„Kiedy widzę ludzi wyrzucających jedzenie, bardzo mnie to dotyka. Te osoby zwyczajnie nie mają pojęcia, co to znaczy głód. To okropne!” – powiedziała w wywiadzie dla Bilda.
Mimo że możemy się nie zgadzać z polityką prowadzoną przez rząd, każdy może zrobić coś dla starszych osób. Chodzi o to, aby miały one godne życie i od czasu do czasu było je stać na drobne przyjemności.
Grupa Barber Angels to bohaterowie! Udostępnij ten artykuł, aby podziękować im za ich działanie.