To był przerażający i tragiczny dzień dla jednej z rodzin, która spacerowała po molo w Północnej Karolinie.
Przypływ wywołał fale, które wciągnęły czworo dzieci do wody. Ich tata, Johnny Lee Vann Jr skoczył za nimi, aby je ratować.
Choć udało mu się zabrać jedno ze swoich dzieci w bezpieczne miejsce, to chciał też uratować pozostałe.
Kiedy przybyła pomoc, Johnny, który był ojcem siedmiorga dzieci instruował przechodniów i ratowników, aby najpierw ratowali jego dzieci, a nie jego.
„Osoby postronne i ratownicy na plaży biegli z pomocą, ale Johnny nalegał, aby najpierw uratowali jego dzieci” – powiedziała WECT-6 News żona Dawn Vann. „Chociaż uratowanie go nie było trudne. Powiedział: „Zapomnijcie o mnie. Zabierzcie moje dzieci. Nie obchodziło go nic innego”.
Kiedy wszystkie jego dzieci wyciągnięto z wody i były już bezpieczne, 35-letni tato znalazł się pod wodą. Zmarł mimo 45 minutowej reanimacji.
„Zapamiętają go jako bohatera”
„Nie można było zabrać na tamten świat lepszej osoby niż on” – dodała Dawn. „Los mógł zabrać kogokolwiek innego. Mam na myśli siebie, wolałabym, aby zabrał mnie niż jego”.
Jego córka Kierstyn powiedziała WECT-6 News, że ich tata był dla nich ogromnym wsparciem.
„Jego duch wciąż żyje i wszyscy będziemy go pamiętać jako bohatera” – powiedziała.
Co za tragedia. Całym sercem jestem z tym odważnym i bohaterskim tatą, który poświęcił się dla swoich dzieci. Spoczywaj w pokoju.
Udostępnij dalej, by oddać hołd temu niesamowitemu człowiekowi i, aby okazać wsparcie dla jego rodziny.