Piorun zabił mężczyznę w trakcie podróży poślubnej

Jake Rosencranz i jego żona Leah po latach wspólnego życia w końcu pozwolili sobie na długo wyczekiwany miesiąc miodowy na Florydzie.

Jednak to, co miało być radosnym rozdziałem w ich historii, szybko przerodziło się w koszmar, który z trudem można sobie wyobrazić.

21 czerwca Jake stał się pierwszą śmiertelną ofiarą porażenia piorunem na Florydzie w 2025 roku. Do zdarzenia doszło w New Smyrna Beach, miasteczku surferskim położonym na południe od Daytony.

Był pozornie pogodny, spokojny czerwcowy dzień. 29-letni Jake rozkoszował się ciepłą wodą, stojąc w falach sięgających po kostki w pobliżu plaży 27th Avenue. Nikt nie zdawał sobie sprawy, że burza, która zbierała się wiele kilometrów dalej zaczęła zbliżać się do wybrzeża.

Pospieszyli mu z pomocą

Około godziny 12:30 radar FOX 35 Storm Tracker odnotował w tym rejonie 170 uderzeń piorunów. Niestety jeden z nich uderzył w Jake’a.

Kontynuacja artykułu pod zdjęciem

Jake Rosencranz i jego żona Leah

Według CDC prawdopodobieństwo porażenia piorunem w USA wynosi mniej niż jeden na milion. Jednak dla Jake’a zagrożenie okazało się śmiertelne.

Ratownicy pospieszyli poszkodowanemu z pomocą. Na plaży natychmiast rozpoczęto resuscytację krążeniowo-oddechową i akcję ratunkową . Tammy Malphurs, dyrektor ds. bezpieczeństwa na plaży w hrabstwie Volusia, powiedziała, że ​​ratownicy nie opuścili jeszcze plaży, ponieważ burza znajdowała się kilka kilometrów na zachód, gdy piorun uderzył.

„W piątek 20 czerwca piorun poraził 29-letniego mężczyznę z Kolorado. Doszło do tego przed godziną 12:30, gdy stał w wodzie po kostki w New Smyrna Beach” – poinformowała Malphurs. „Natychmiast podjęliśmy resuscytację krążeniowo-oddechową i podjęliśmy działania ratujące życie. Nieprzytomnego mężczyznę przetransportowano do szpitala, niestety zmarł w wyniku odniesionych obrażeń”.

Kontynuacja artykułu pod zdjęciem

Jake Rosencranz z psem
GoFundMe

Jake’a przewieziono do AdventHealth w New Smyrna Beach, gdzie lekarze próbowali uratować mu życie. Jednak pomimo wysiłków zmarł następnego dnia, 21 czerwca. Jake spędził ostatnie chwile w szpitalu w otoczeniu bliskich.

Po śmierci Jake’a zaczęły spływać kondolencje, przyjaciele określali go jako „prawdziwego Koloradończyka”, chociaż pochodził z Weston w stanie Massachusetts.

Miesiąc miodowy zakończony śmiercią

Mężczyzna uczęszczał do Holderness School w Plymouth w stanie New Hampshire, gdzie na drugim roku chemii poznał Leah. Od tamtej pory byli nierozłączni.

Razem ze swoim psem Bonnie, rozpoczęli pełne przygód życie w Górach Skalistych. Ich bazą wypadową było Frisco w Kolorado. Weekendy spędzali na wędrówkach, jeździe na nartach, rowerze, grali w golfa, pływali łódką i wygrzewali się na słońcu. W lipcu 2023 roku wzięli ślub w ośrodku narciarskim Arapahoe Basin. W miejscu, do którego udawali się na niezliczone wyjazdy na narty i miło spędzali czas z przyjaciółmi.

Kontynuacja artykułu pod zdjęciem

Jake Rosencranz z żoną w górach
GoFundMe

Jednak swój miesiąc miodowy odkładali aż do teraz.

Szeryf hrabstwa Volusia Mike Chitwood wyraził smutek z powodu tej tragedii w poście na Facebooku.

„Bardzo mi przykro z powodu tragicznej śmierci młodego mężczyzny, który właśnie odbywał podróż poślubną z żoną” – napisał Chitwood. „Mając 29 lat powinien był spędzić z nią jeszcze wiele rocznic w nadchodzących latach. Składam najszczersze kondolencje tej młodej kobiecie w imieniu nas wszystkich w hrabstwie Volusia. Liczyliśmy wbrew nadziei, że dzięki wytrwałym wysiłkom naszych ratowników, zespołu pogotowia ratunkowego i personelu oddziału ratunkowego uda się go uratować”.

Szwagier Jake’a, David Curtis, rozpoczął zbiórkę na GoFundMe, aby pomóc Leah poradzić sobie z nagłą stratą i pokryć koszty leczenia. Cel zbiórki to 75 000 dolarów.

„Był dla mojej siostry Leah wspaniałym mężem i członkiem rodziny dla nas wszystkich” – napisał Curtis w hołdzie na LinkedIn, według Daytona Beach News-Journal. „Pamięć po nim będzie błogosławieństwem dla wszystkich, którzy mieli szczęście go poznać”.

Kontynuacja artykułu pod zdjęciem

Jake Rosencranz z żoną
GoFundMe

Na stronie GoFundMe można przeczytać: „Ta druzgocąca strata dotknęła wielu bliskich, ale szczególnie Leah, która będzie musiała radzić sobie z życiem bez męża i najlepszego przyjaciela. W tym trudnym czasie staramy się wesprzeć finansowo Leah, która musi poradzić sobie z rachunkami za leczenie i innymi konsekwencjami straty Jake’a”.

Tego samego dnia na polu golfowym Venetian Bay porażone piorunem zostały też dwie inne osoby, jednak ich stan pozostaje nieznany.

Nagła śmierć Jake’a pozostawiła ogromną pustkę w sercach tych, którzy go znali. Miesiąc miodowy tej dwójki zaczął się radośnie, ale niestety zakończył niewyobrażalnym smutkiem.

CZYTAJ TAKŻE:

Modelka Georgina Cooper umiera podczas miesiąca miodowego

6-latek zmarł kilka tygodni po tym, jak uderzenie pioruna zabiło jego tatę

 

Czytaj więcej na temat...