Podczas romantycznego spaceru po karaibskiej plaży para zauważyła coś niepokojącego na swoich stopach

Nie ma nic wspanialszego niż wakacje z ukochaną osobą, podczas których można oddać się wielu romantycznym czynnościom.

Jednym z takich sposobów spędzania wolnego czasu może być spacer po plaży. Trzymanie się za ręce, piasek pod nagimi stopami, napawanie się widokiem oceanu jest naprawdę urokliwe. I to do tego stopnia, że może zachwycać bardziej niż wspólna kolacja w restauracji, czy wyprawa do pobliskiego kina na najnowszy film.

Kiedy więc Katie Stephens i Eddie Zytner wybierali się na wycieczkę na Dominikanę, nie podejrzewali, że „wyjazd w tropiki” sprawi im tyle cierpienia.

Para nie miała zielonego pojęcia, że chodzenie bosymi stopami po karaibskiej plaży naraża ją na niebezpieczeństwo.

Kiedy Katie i Eddie wrócili do domu, na własnej skórze przekonali się, jak bardzo źle może się to skończyć.

Katie Stephens i Eddie Eddie Zytner
Eddie Zytner and Katie Stephens (Facebook)

„Słyszałam niezliczoną ilość strasznych historii o tym, jak ludzie wracali z wakacji, przywożąc ze sobą tajemniczą i nieprzyjemną chorobę.

Szczerze mówiąc, nigdy nie podejrzewałam, że przytrafi się to również nam.”

Początkowo myśleli, że coś ich ugryzło

Kiedy Katie Stephens (lat 22) i Eddie Zytner (lat 25) wrócili z tygodniowego wyjazdu do miejscowości Punta Cana na Dominikanie, zauważyli, że bardzo swędzą ich stopy.

Oboje początkowo winili za to pogryzienie przez owady, jednak Katie i Eddie szybko zdali sobie sprawę, że nie jest to zwykłe swędzenie.

Katie Stephens / Facebook

Jak podaje Elite Daily, para zauważyła na swoich stopach rozległą opuchliznę, guzy i odciski.

Objawy te sprawiły, że Katie i Eddie postanowili udać się do szpitala. Minęło jednak sporo czasu, zanim para została zdiagnozowana.

CTV News donosi, że potrzebnych było trzech lekarzy, aby stwierdzić, że mają do czynienia z zespołem larwy skórnej wędrującej. Choroba ta jest powodowana przez tęgoryjce (nicienie), które wędrują pod skórą, tworząc coś, co wygląda jak kanaliki.

Może i brzmi to jak legenda miejska, ale wszystko zdarzyło się naprawdę – świadczą o tym choćby przerażające zdjęcia.

Niestety, to był dopiero początek ich kłopotów.

Katie Stephens / Facebook

Katie weszła na Facebooka, gdyż chciała ostrzec innych. Zamieściła drastyczne zdjęcia, na które bardziej wrażliwym osobom może być nawet trudno spojrzeć.

Tęgoryjce powodują okropne swędzenie

Zespół larwy skórnej wędrującej (CLM) to choroba powodowana przez larwy różnych rodzajów nicieni z rodziny tęgoryjców.

„Mam w nodze dziesiątki robaków, podobnie jak Katie” – powiedział Eddie Zytner w Windsor Star.

„Aż mnie mdli, kiedy sobie o tym pomyślę.” Chłopak opisał również swędzenie jako „coś nie do wytrzymania”.

Swędzenie powodowane jest stanem zapalnym, który powstaje przez mikroskopijne nicienie. Mogą powodować one również zaczerwienienia i pęcherze. Wszystko dzieje się wtedy, gdy przemieszczają się w różne miejsca stopy.

Eddie Zytner and Katie Stephens (Facebook)

Tęgoryjce najczęściej można spotkać w klimacie zwrotnikowym i podzwrotnikowym, jak również w południowych regionach USA.

Jednak ostatnimi czasy ich występowanie nie ogranicza się jedynie do tych terenów. Wszystko za sprawą coraz popularniejszych podróży międzynarodowych.

Tak więc następnym razem, kiedy będziesz przechadzać się boso po tropikalnej plaży, lepiej miej się na baczności.

Chorobą można zarazić się podczas chodzenia po ciepłym, wilgotnym piasku, gdzie robaki mają możliwość wniknięcia w skórę.

Eddie Zytner and Katie Stephens (Facebook)

Larwy tęgoryjców nie są w stanie przetrwać długo w ludzkim ciele i zwykle w ciągu kilku dni giną.

Jednak tym razem minęło sporo czasu, nim koszmar Katie i Eddiego się skończył.

Nie chcieli podać im lekarstwa

W tym przypadku minęło zbyt wiele czasu, zanim podjęto leczenie. Pęcherze i pęknięcia mocno się rozwinęły, jednocześnie wskazując, jak przebiegała „wędrówka” nicieni w skórze.

Nawet po postawieniu prawidłowej diagnozy, okazało się, że leczenie wcale nie jest takie proste.

„Na domiar złego Health Canada odrzuciło naszą prośbę o podanie nam leku, którego potrzebowaliśmy (iwermektyna), aby leczyć naszą infekcję. Byliśmy więc zmuszeni do tego, aby pozyskać lek ze Stanów” – wyjaśniła Katie.

Katie Stephens / Facebook

Mama Eddiego musiała pojechać do USA, aby kupić lekarstwo dla pary. Sytuacja ta sprawiła, że Katie, sarkastycznie dodała „Dziękuję Ci Kanado za Twój wspaniały system opieki zdrowotnej, z którego mogliśmy skorzystać!”

Doktor Daniel Caplivski, profesor nadzwyczajny w cahn School of Medicine at Mount Sinai, który specjalizuje się w chorobach zakaźnych, powiedział w wywiadzie dla Cosmopolitan, że spacerując po plaży, należy zakładać buty. W ten sposób chronimy swoje stopy przed takimi przypadkami, jak ten opisany powyżej.

Należy być niezwykle ostrożnym, chodząc po plaży, na której można spotkać dzikie lub udomowione zwierzęta. Podobnie, warto wypoczywać na ręczniku, a nie bezpośrednio na piasku, jako że naga skóra narażona jest na tego typu infekcje.

Jeśli wychodząc z plaży, czujesz swędzenie „natychmiast udaj się do lekarza, aby to sprawdzić” – radzi Katie w swoim poście.

„Nam wydawało się, że po prostu pogryzły nas owady, sprawa zaś z każdym dniem stawała się coraz poważniejsza.”

Eddie Zytner and Katie Stephens (Facebook)

Może i miło jest poczuć ciepły piasek pod stopami, ale infekcja pasożytnicza raczej do równie przyjemnych nie należy.

Mimo że na te zdjęcia trudno się w ogóle patrzy, Katie udostępniła je w mediach społecznościowych, aby ostrzec innych i aby zwiększyć świadomość na temat możliwości zarażenia się w ten sposób podczas zagranicznych podróży.

Mam nadzieję, że jej ostrzeżenie pomoże innym szybko rozpoznać objawy. Dzięki temu, jeśli ktoś uzna, że może to być właśnie ta choroba, szybko będzie w stanie zyskać medyczną pomoc.

Udostępnij ten artykuł na Facebooku, aby ta informacja miała jak największy zasięg!

 

Czytaj więcej na temat...