Policjant ratuje kobietę i jej psa po tym, jak wpadli do zamarzniętego stawu – to jego druga tego typu akcja w ciągu 2 tygodni

Jak wiemy mroźne warunki pogodowe mogą stanowić zagrożenie dla naszych pupili. Pisaliśmy już o sytuacjach, kiedy to to zwierzęta utknęły na lodzie, a nawet wpadły do lodowatej wody, czy o ratownikach, którzy podejmowali próby, by je ratować.

Jednak pewna kobieta przekonała się na własnej skórze, że nie jest to takie proste. Po tym, jak próbowała uratować swojego psa z zamarzniętego stawu, sama potrzebowała pomocy.

Na szczęście zarówno pies, jak i właścicielka są już bezpieczni. Na ratunek przybył im policjant.

Według informacji podanych przez przedstawicieli biura szeryfa hrabstwa Butler w Ohio, 6 lutego służbę pełnił policjant Evan Depew. Otrzymał on zawiadomienie w sprawie psa i kobiety, którzy utknęli w zamarzniętym stawie.

Właścicielka też wpadła w kłopoty

Podobno pies wszedł na staw i wpadł do niego przez spękany lód. Następnie jego właścicielka próbowała przeczołgać się po lodzie, aby go uratować. Jednak wysiłek kobiety poszedł na marne, sama również wpadła do wody.

Obaj znaleźli się w niebezpiecznej sytuacji. Na szczęście pomoc nadeszła szybko, zanim jeszcze nie było za późno.

Policjant Depew, który jest również członkiem Służb Reagowania Kryzysowego (Emergency Response Services), przybył na miejsce i wyciągnął kobietę z psem w bezpieczne miejsce.

„Szybka reakcja na wezwanie uratowała życie kobiecie i jej psu” – poinformowało biuro szeryfa.

Po wszystkim zarówno kobietę, jak i jej psa zawinięto w koce i przebadano.

Natomiast policjanta Evana okrzyknięto bohaterem. Co ciekawe, była to jego druga tego typu akcja na przestrzeni dwóch tygodni.

26 stycznia Depew otrzymał wezwanie dotyczące szczeniaka owczarka niemieckiego, który wpadł przez lód do stawu podczas pogoni za kaczkami.

„Policjant Depew użył torby, którą zarzucił na lasso. W ten sposób przyciągnął psa, by odstawić go w bezpieczne miejsce” – poinformowało biuro szeryfa. „Szczeniaka natychmiast owinięto kocem ratunkowym, a potem wrócił do swojego właściciela”.

To niezwykłe, że w niecałe dwa tygodnie policjant Evan uratował dwa psy i to z podobnych sytuacji.

W dodatku to tylko pokazuje, jak trudne może okazać się uratowanie psa, gdy wpadnie do lodu. W takich sytuacjach przeciętny właściciel, pomimo dobrych intencji i heroicznych działań, może tylko pogorszyć sprawę również wpadając do wody.

Jak twierdzą przedstawiciele policji te dwie historie doskonale pokazują, jak ważne jest szkolenie ratowników, w zakresie podejmowania działań w tego typu sytuacjach.

„Szybka reakcja w połączeniu z wiedzą, umiejętnościami i odpowiednim sprzętem, potrafią wiele zmienić” – stwierdził szeryf Richard K. Jones.

Dziękujemy policjantowi Evanowi Depew za te akcje! Cieszymy się, że zarówno psy jak i właściciel jednego z nich mają się dobrze.

Podziel się tą niesamowitą wiadomością z innymi!

 

Czytaj więcej na temat...