
Zaledwie trzy dni przed śmiercią w Rebekah Baptiste podjęła ostatnią próbę ucieczki przed znęcaniem się. Dziewczynka doświadczała go z rąk ojca i jego partnerki
Przerażające nagranie zgłoszenia alarmowego rzuciło światło na ostatnie, przejmujące chwile 10-latki. Ujawniono „tortury” jakich doświadczała, desperacką próbę ucieczki i wady systemu, który nie zapewnił jej ochrony.
27 lipca biuro szeryfa hrabstwa Apache poinformowało o znalezieniu na autostradzie w Holbrook w północnej Arizonie 10-letniej Rebekah Baptiste. Dziewczynka miała „poważne obrażenia ” i była nieprzytomna.
Trzy dni później dziecko zmarło w Szpitalu Dziecięcym w Phoenix.
Jak poinformowano podobno Rebekah próbowała uciec od swojego agresywnego ojca, 32-letniego Richarda Baptiste’a i jego 29-letniej partnerki Anicii Woods, która stwierdziła, że dziewczynka ciągle uciekała.
Powtarzające się próby ucieczki
Według Fox News, który zapoznał się z 36-stronicowym raportem biura szeryfa hrabstwa Navajo, rodzina mieszkała w jurcie bez dostępu do prądu i bieżącej wody od czasu przeprowadzki z Phoenix na początku lipca. Spali na cienkich materacach, a wodę przywozili w baniakach ze sklepu oddalonego o 24 kilometry.
Z akt wynika, że nie była to pierwsza próba ucieczki Rebeki. Wcześniej wyskoczyła z okna w Phoenix i podejmowała liczne próby ucieczki po przeprowadzce do Concho. Podobno ostatnia próba miała miejsce tego samego dnia, w którym przewieziono ją do szpitala.
„Tortury”
Choć stan dziewczynki nie był dobry, była zbyt słaba, aby pić przez słomkę, to Woods, która jak stwierdziła ma doświadczenie pielęgniarskie, powiedziała władzom, że wierzyła w to, iż dziecko „będzie miało się dobrze” i nie szukała pomocy lekarskiej.
Początkowo podczas przesłuchania oboje dorośli zaprzeczali, jakoby znali przyczynę stanu fizycznego Rebeki. Jednak lekarze określili, że na jej stan miały wpływ „tortury”. Znaleziono dowody długotrwałego znęcania się, w tym krwotok mózgowy, ślady oparzeń, braki w paznokciach u stóp i włosach oraz liczne skaleczenia i siniaki.
Zaskakujące przyznanie się
Fox News podało, że detektywi po opisaniu „przerażających zdjęć” z obrażeniami Rebeki zauważyli, że jej ojciec nie okazywał żadnych emocji, gdy mu je pokazano.
Kontynuacja artykułu pod postem
„Po zobaczeniu tych zdjęć wiedziałem, że żaden ojciec nie mógłby nie zauważyć rozległych obrażeń swojej córki. Uważam, że niemożliwe jest, aby ojciec nie zauważył tych ogromnych śladów i siniaków na ciele swojej córki” – napisał funkcjonariusz w raporcie.
Później Baptiste przyznał się do uderzenia córki pasem za to, że uciekła, ale zaprzeczył, by miał spowodować obrażenia głowy. Śledczy znaleźli również zakrwawioną odzież w namiocie rodziny.
Baptiste i Woods aresztowano w związku z śmiercią Rebeki. Oboje oskarżono o morderstwo pierwszego stopnia, porwanie i trzy przypadki znęcania się nad dziećmi. Dwa z tych zarzutów związane są z domniemanym znęcaniem się nad młodszymi braćmi Rebeki, którzy obecnie przebywają pod opieką państwa.
DCS „przymykało na to oko”
„Była posiniaczona od stóp do głowy. Miała podbite oczy i uważają, że przyczyną śmierci był krwotok” – powiedział wujek Rebeki, Damon Hawkins, w wywiadzie dla Arizona Family.
Jak powiedział Hawkins on i jego żona wielokrotnie zwracali się o pomoc do Departamentu Bezpieczeństwa Dzieci (DCS). Mężczyzna uważa, że wadliwy system ochrony dzieci przyczynił się do tej brutalnej śmierci.
„Ostatnie cztery dni swojego życia spędziła sama w szpitalu, a jedyne, co przedstawiciele DCS są wstanie powiedzieć, to: 'Przykro nam, że nie zostaliście poinformowani’” – powiedział Hawkins dziennikarzom, według AZ Family, opisując swoje załamanie i frustrację.
„Ona [Rebekah] była moim największym zmartwieniem. Odpowiedź, którą zawsze słyszeliśmy, brzmiała: 'To dzieci, mają kłopoty. Pakują się w tarapaty” – powiedział Hawkins, dodając, że kiedy ostatni raz widział dzieci, „widział strach w ich oczach, gdy nadszedł czas powrotu do domu”.
„Wyraźnie dałem do zrozumienia śledczym i DCS, że system ją zawiódł. Mamy mnóstwo zapisów z ostatnich lat, kiedy kontaktowano się z nimi w sprawie naszych obaw. Około półtora roku temu dowiedzieliśmy się o molestowaniu seksualnym, a oni [DCS] przymknęli na to oko” – ubolewa Hawkins.
Kontynuacja artykułu pod postem
Damon Hawkins nie był jedyną osobą która prosiła DCS o pomoc.
Szkoła zgłaszała swoje obawy do DCS
Według „The Mirror” pracownicy Empower College Prep, szkoły, do której uczęszczała Rebekah, zgłaszali do DCS w Arizonie obawy w sprawie sytuacji dziewczynki i jej braci. Zrobiono to dwunastokrotnie w okresie od listopada 2023 roku do stycznia 2025 roku.
Rzecznik DCS powiedział jednak, że w dokumentach agencji widnieje tylko pięć połączeń ze szkoły. Natomiast tylko jedno z nich spełniło wymogi prawne uzasadniające wszczęcie dochodzenia.
„Traktujemy poważnie każde zgłoszenie, które wpłynie na naszą infolinię. Jednak jesteśmy uprawnieni do wszczęcia dochodzenia tylko wtedy, gdy zgłoszenie spełnia ustawowe kryteria” – powiedział rzecznik DCS Darren DaRonco.
Tymczasem Brian Holman, dyrektor Empower College Prep, stwierdził, że szkoła „nie potrafi wyjaśnić, dlaczego DCS nie ma zapisów naszych rozmów” i nigdy nie poinformowano ich, że sprawy, które zgłaszali nie spełniają ustawowych kryteriów dotyczących znęcania się.
Holman powiedział także, że inne instytucje także przesłały do DCS co najmniej 20 dodatkowych raportów na temat tej rodziny – jak podało Mirror.
Departament potwierdził, że sprawą zajmie się zespół dochodzeniowy.
„Nie zrobili wystarczająco wiele, żeby ją chronić” – powiedział Hawkins, według AZ Family. „Zupełnie zawiedli”.
Mrożące krew w żyłach zgłoszenie alarmowe
Po tym, jak znaleziono Rebekę, wygłodzoną i torturowaną, nagranie zgłoszenia alarmowego daje przerażający wgląd w ostatnie chwile przed przybyciem służb ratunkowych do tego umierającego dziecka.
Na nagraniu słychać wyraźnie, że głos rozmówczyni, która dzwoni przedstawiając swoją wersję wydarzeń, jest całkowicie pozbawiony emocji.
„Uciekła po raz trzeci w ciągu tygodnia na pustynię, a kiedy sąsiedzi ją znaleźli była całkowicie nieprzytomna” – powiedziała kobieta, która według Fox News w rozmowie telefonicznej z 27 lipca mówiła o Rebece, nazywając ją swoją córką.
„Po prostu uciekła. To już chyba trzeci raz, a ona wciąż nie doszła do siebie po pierwszym razie” – powiedziała kobieta. „Sąsiad powiedział, że kiedy ją znalazł ledwo oddychała”.
Kontynuując dodała „Tak, więc kiedy wróciła do domu, ledwo oddychała, teraz oddycham za nią. Nie reaguje, jest nieprzytomna i nie jest w stanie samodzielnie oddychać”.
Na pytanie dyspozytora, czy kobieta potrafi wykonywać resuscytację krążeniowo-oddechową, odpowiedziała: „Tak, niestety znam się na tym”.
Rozmowa kończy się syrenami w tle, gdy zbliżają się służby medyczne.
„Nie zasłużyłaś na to… Będę za tobą tęsknić, moja mała, i tak bardzo mi przykro, że nie mogłem być przy tobie, aby chronić cię przed tymi potworami” – napisał Hawkins do Rebeki w poście na Facebooku.
Wstrząsające szczegóły z ostatnich dni życia Rebeki rodzą pilne pytania o to, jak sytuacja bezbronnego dziecka mogła umknąć tak wielu osobom i czy zmiany systemowe nastąpią wystarczająco szybko, by uratować innych.
CZYTAJ TAKŻE:
4 nauczycieli oskarżonych o wielokrotne znęcanie się nad dziewczynką z autyzmem
Morderca 10-letniej córki zaatakowany w więzieniu