To z jak szybkim tempem następuje rozwój technologiczny wydaje się być dość niepokojące. Jednak trudno zaprzeczyć, że nie przynosi to również korzyści naszemu społeczeństwu.
Na przykład rozwój technologii znacznie ułatwia łapanie przestępców i zapobiega popełnianiu przestępstw. To zasługa min. monitoringu z kamer.
Wizjery z kamerami montowane w drzwiach domów są dość powszechnym rozwiązaniem, jeśli chodzi o kwestię bezpieczeństwa w przypadku mieszkańców Stanów Zjednoczonych. Dzięki takim kamerom możliwe jest dokładne rejestrowanie tego, co dzieje się przy drzwiach wejściowych. Mieszkańcy mogą zobaczyć m.in. kto przed nimi stoi.
Kamery z czujnikiem ruchu są często podłączone do telefonu komórkowego właściciela domu, dzięki czemu może on otrzymać powiadomienie, gdy tylko ktoś znajdzie się za drzwiami. Tak więc za pomocą telefonu właściciel kontroluję całą sytuację.
Tak też było w przypadku Nicole, mieszkającej w Arizonie w USA. Kobieta pewnego dnia otrzymała powiadomienie na telefon, że ktoś jest przy frontowych drzwiach.
„Proszę otwórz drzwi”
W tym czasie, gdy Nicole dostała powiadomienie nie było jej akurat w domu, jechała swoim samochodem. Okazało się, że kamera pokazuje pukającą do drzwi małą dziewczynkę o imieniu Lauren.
„Proszę otworzyć drzwi” – prosiła przy drzwiach spanikowana 7-latka.
„Kochana jestem właśnie w drodze do domu, zaraz będę.” – odpowiedziała Nicole.
„Nie żartuję, otwórz! To ryś i muszę wejść.” – krzyczała dziewczynka zanosząc się płaczem.
Na nagraniu z kamery można zauważyć, jak w tle coś się porusza, a przerażona dziewczyna biegnie w panice do sąsiedniego domu i błaga, by wejść.
„Muszę wejść, bo nie wiem, gdzie jest mama. Chyba jej nie ma w domu, a widziałam rysia” – powiedziała dziewczynka, płacząc przy drzwiach.
Ścigana przez rysia
„Już prawie jesteśmy na miejscu. Zaczekaj chwilkę. Zobaczysz zaraz wjedziemy na podjazd.” – powiedziała Nicole, próbując uspokoić spanikowaną dziewczynkę.
Nicole zdawała sobie sprawę, że dziewczyna bardzo się boi. Próbowała uspokoić ją, jak tylko mogła, zanim sama dotarła do domu razem z córką.
Na nagraniu można zobaczyć, jak przestraszona i spanikowana dziewczyna powoli zaczęła się uspokajać, dzięki rozmowie z Nicole.
Szczęśliwe zakończenie
Na szczęście Nicole była zaledwie kilkaset metrów od swojego domu i wkrótce jej samochód pojawił się na podjeździe. Po czym wpuściła dziewczynę do swojego domu.
To tylko jeden przykład na to, jak przydatna w codziennym życiu może być technologia. Bez kamery Nicole nie byłaby w stanie uspokoić spanikowanej dziewczynki. Przez co Lauren mogłaby po prostu uciec w panice, narażając się na atak dzikiego kota.
Na szczęście tak się nie stało i cała sytuacja zakończyła się szczęśliwie.