Juan Rodriguez przyznał się do winy. Ojciec bliźniaków 26 lipca 2019 roku zostawił je w gorącym samochodzie, co doprowadziło do ich śmierci.
Według doniesień 39-latek przyznał się w czerwcu do stawianego mu zarzutu nieumyślnego spowodowania śmierci.
Rodriguez powiedział, że był przekonany o tym, że zostawił dzieci w przedszkolu, zanim wyszedł z samochodu i poszedł do pracy. Niestety jego roczne bliźniaki, Luna i Phoenix Rodriguez, pozostali w pojeździe, przypięci do siedzeń tyłem do kierunku jazdy.
Zanim znaleziono dzieci, spędziły w samochodzie wiele godzin. Ich zgon stwierdzono na miejscu.
Z pojawiających się informacji wynika, że Rodriguez, który jest weteranem wojny w Iraku, załamał się przez swój koszmarny błąd. Po tym, jak zawiózł swoje starsze, 5-letnie dziecko do przedszkola, zapomniał by to samo zrobić bliźniakami i zostawić je w innej placówce.
Zamiast tego zaparkował samochód w VA Medical Center na Bronksie, gdzie procował jako pracownik socjalny, i poszedł do pracy.
Po powrocie do pojazdu Rodriguez przejechał dwie przecznice, zanim zdał sobie sprawę, że dzieci przez cały czas były na swoich miejscach. Ich temperatura ciała wzrosła do 42 stopni i piana wypływała z ich ust.
„Załamałem się. Moje dzieci nie żyją. Zabiłem moje dzieci – powiedział Juan policji, kiedy przybyła na miejsce zdarzenia.
Po przyznaniu się do winy Rodriguez został skazany na roczną warunkową odsiadkę. On i jego żona, Marissa, postanowili poświęcić się temu, by żadna inna rodzina nie zaznała bólu, którego oni doświadczyli, popełniając ten błąd.
Nie mogę sobie wyobrazić bólu, jaki musi teraz odczuwać ta rodzina. Juan Rodrigue będzie się zmagał z tym ciężarem przez resztę życia. Mam tylko nadzieję, że on i jego żona znajdą pociechę dzięki swoim działaniom, które mają pomóc zapobiec takim sytuacjom.
Udostępnij ten artykuł, aby wesprzeć tę rodzinę w ich tragedii. Przypomnij też innym, aby byli bardziej uważni.