Trzech strażaków z jednej jednostki zostaje ojcami na przestrzeni 24 godzin

Trzech strażaków z tej samej remizy we Fredericksburgu w stanie Wirginia świętowało swoje ojcostwo. W przeciągu 24 godzin mężczyznom urodzili się synowie.

W poniedziałek 21 marca szczęśliwi ojcowie, którzy pracują w straży pożarnej Fort Belvoir i służbach ratunkowych w bazie wojskowej Fort Belvoir pochwalili się swoimi dziećmi, które przyszły na świat w Regionalnym Centrum Medycznym Spotsylvania.

„Wszyscy nasi lekarze i pielęgniarki w Spotsylvania Regional byli niezwykle mili, pełni zaangażowania i troski” – powiedział Kyle Dean, jeden ze świeżo upieczonych ojców.

„Po pracownikach tego szpitala naprawdę widać, że im zależy. Czuć to od każdej z osób, która pojawia się na sali. Począwszy od personelu sprzątającego, po pielęgniarki, pracowników oddziału intensywnej terapii i tak dalej”.

Jak powiedział Kyle, on i pozostali ojcowie rozmawiali wcześniej o tym, jak by to było, gdyby ich dzieci przyszły na świat w tym samym czasie. Jednak tak naprawdę nie sądzili, że to się stanie.

„W momencie, kiedy się o tym dowiedziałem powiedziałem o tym pielęgniarkom. Uwaga dwóch moich kumpli też zostało ojcami i zostaliśmy nazwani przez pielęgniarki super trójką!” – powiedział Michael Irvine dla Fox News.

Tymczasem Kyle jest pewien, że ich trzej chłopcy zostaną dobrymi przyjaciółmi.

„Nie przegapcie tego… to mija tak szybko”

„Zbierzemy się, aby zrobić razem pamiątkowe zdjęcia dla całej trójki. Może któregoś dnia weźmiemy ich do remizy i tam też zrobimy grupowe zdjęcie” – dodał.

Kyle przyznał też, że ma już gromadkę dzieci i dla kolegów, którzy zostali ojcami po raz pierwszy ma dobrą radę: „Zdecydowanie korzystajcie z tego czasu i nie przegapcie go, ponieważ dzieciństwo pociech szybko mija”.

Jak stwierdził Michael: „Najważniejszą rzeczą jest być obecnym w życiu dziecka tak często, jak tylko możemy, zwłaszcza przy naszym harmonogramie dnia. Tak jak powiedział Kyle Frederick ten czas minie w mgnieniu oka. Dzieci dorastają tak szybko, więc spędzajmy z nimi jak najwięcej czasu i ciesząc się każdą chwilą”.

Cóż za szczęśliwy zbieg okoliczności. Kto wie, może wszyscy trzej chłopcy wyrosną na strażaków, tak jak ich ojcowie. Gratulacje!