
8 czerwca 2025 roku finał Ligi Narodów pomiędzy Portugalią i Hiszpanią był jednym z najważniejszych wydarzeń na świecie. Monachijska Allianz Arena była wypełniona po brzegi, atmosfera była na najwyższym poziomie – ale tragiczny incydent przyćmił mecz.
W czasie dogrywki jeden z widzów spadł ze środkowej kondygnacji na lożę prasową i stracił życie.
Wstrząsający moment w finale Ligi Narodów
Mecz Portugalii z Hiszpanią trzymał w napięciu do ostatniej sekundy. Po remisie 2-2 w regulaminowym czasie gry i intensywnej dogrywce, rzuty karne 5-3 zapewniły zwycięstwo Portugalii, a Cristiano Ronaldo płakał ze szczęścia.
Ale w środku meczu, mniej więcej w pierwszej połowie dogrywki, wydarzyło się coś nie do pomyślenia. Naoczni świadkowie donieśli, że widzieli mężczyznę, który nagle spadł z trybuny. Ratownicy natychmiast przybyli na miejsce zdarzenia, ale mimo intensywnych wysiłków, śmierć kibica została stwierdzona na stadionie. Arena, która właśnie wibrowała od emocji, zapadła w szokującą ciszę.
Reakcje zespołów i władz
Wiadomość mocno uderzyła w społeczność piłkarską. Trener Hiszpanii Luis de la Fuente jako pierwszy złożył kondolencje, przypominając wszystkim, co naprawdę się liczy w życiu. Trener Portugalii Roberto Martínez również wyraził głęboki smutek, nazywając incydent „niezwykle smutną wiadomością”. UEFA dołączyła do kondolencji.
Policja w Monachium przejęła śledztwo i twierdzi, że był to tragiczny wypadek — jak dotąd nie ma dowodów na udział osób trzecich. Przesłuchiwani są świadkowie, a nagrania ze stadionu są analizowane w celu wyjaśnienia sytuacji.
Policja apelowała o bezpieczeństwo na stadionie. Dla widzów finału Ligi Narodów, którzy byli świadkami dramatu na żywo, pozostaje gorzki posmak – niezależnie od wyniku meczu.