Do ataku doszło pomiędzy 22:00, a 23:00 w środę wieczorem. Mama dziewczynki Ashley Rodgers szła ze swoim 6-letnim dzieckiem do łazienki.
Gdy wróciła do pokoju swojej małej córeczki, zobaczyła przerażającą scenę.
„Leżała na podłodze – na środku pokoju – jej twarz i pidżama była cała we krwi” – opowiadała później matka dziewczynki.
„Pomyślałem, że to jakiś koszmar, gdy dowiedziałem się o tym przez telefon. Nie wiedziałem co mam powiedzieć, co myśleć” – powiedział dziennikarzom Fox 29 ojciec dziewczynki Samuel Black.
Matka relacjonowała, że szop złapał ją i wyciągnął z łóżeczka. Ciągnął ją wzdłuż pokoju, gdy matka go spłoszyła. Dziewczynka trafiła do szpitala Świętego Krzysztofa w Filadelfii. Rodzice poinformowali, że dziewczynce założono 65 szwów.
Lokatorzy budynku, w którym doszło do ataku, już wcześniej skarżyli się na atakujące ich mieszkania szopy. Okazało się także, że właściciel budynku nie ma odpowiedniego zezwolenia na wynajem mieszkań.
Policja poszukuje właściciela budynku. Do tej pory nie udało się z nim nawiązać kontaktu na jego numer telefoniczny. W czwartek teren wokół posesji został sprawdzony przez służby weterynaryjne donosi Fox 29.